Witam.
Moja pielęgnacja włosów uległa diametralnej zmianie, porównując ją z pielęgnacją włosów sprzed dwóch lat. Do tej pory myślałam, że stosowanie odżywki już czyni mnie mądrzejszą od zwykłych śmiertelników ;) Oczywiście, odwiedzając blogi moich koleżanek, szybko dowiedziałam się na czym polega ta właściwa pielęgnacja włosów. Teraz maski, balsamy i olejki to u mnie norma. Chętnie testuję różne włosowe nowinki i takim sposobem dziś opiszę Wam o Eliksirze Odżywczym Elseve od L'Oreal Paris.
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 40zł
Dostępność: drogerie
Producent obiecuje, że w eliksirze znajdziemy aż 6 ekstraktów olejków kwiatowych:
- z kwiatu lotosu - odżywi włókno włosa i chroni je,
- rumiankowy - przywróci blask matowym włosom, zmiękczając włókno włosa,
- z gardenii tahitańskiej - zapobiegnie wysuszeniu włosów,
- z maruny - przywróci włosom blask,
- różany - dostarczy włosom składników odżywczych,
- lniany - dostarczy włóknom włosów intensywnego odżywienia.
- z kwiatu lotosu - odżywi włókno włosa i chroni je,
- rumiankowy - przywróci blask matowym włosom, zmiękczając włókno włosa,
- z gardenii tahitańskiej - zapobiegnie wysuszeniu włosów,
- z maruny - przywróci włosom blask,
- różany - dostarczy włosom składników odżywczych,
- lniany - dostarczy włóknom włosów intensywnego odżywienia.
Eliksir dostaniemy w ciężkiej, masywnej, szklanej butli z plastikową
pompką. Nie muszę chyba mówić, że aplikacja tego specyfiku jest
niezwykle wygodna i higieniczna. Pompka nie zacina się a jej przekręcenie powoduje jej unieruchomienie/uruchomienie.
Nie radziłabym aplikacji z butlą w ręku - opakowanie jest naprawdę
ciężkie i raz o mało nie wylądowało na podłodze. Nie chcę nawet myśleć,
co by było...
Olejek, jak to olejek - jest oleisty i przeźroczysty. Jednak zapach ma
niesztampowy - bardzo wyrazisty, mocny i charakterystyczny. Nuty egzotyki i
Orientu. Bardzo go polubiłam i co dla mnie najważniejsze - długo
utrzymuje się na włosach. A skutkuje to tym, iż co chwila sięgam po
kosmyk włosów i namiętnie wwąchuję się w niego :)
Zazwyczaj stosuję 1-2 pompki eliksiru, które całkowicie wystarczają na
moje długie włosy. Używałam go zarówno na włosy suche w dzień jak i mokre na noc. Nie aplikowałam go na całą długość włosów a raczej na wysokość od ucha w dół. I tak codziennie.
Jakie to dało efekty? Z pewnością włosy zyskały blasku. W dotyku są wygładzone miękkie i sypkie. Świetnie zabezpiecza włosy przed łamaniem i plątaniem! Aplikowany na włosy suche nie czynił ich tłustymi i klejącymi. Eliksir po chwili wsiąkał we włosy i fizycznie nie było po nim już śladu. Włosy po nim lepiej się układały i nie były tak niesforne ;)
Nie obciążał mi włosów. Jest bardzo wydajny - używam go już przeszło miesiąc a ubytek jest znikomy!
Ocena: 6/6
Eliksir nadaje włosom ładny satynowy połysk. Sprawia, że stają się miękkie i aksamitne w dotyku oraz łatwiej się układają. Na moich niskoporowatych, długich włosach spisał się rewelacyjnie! Nie wiem jak spisze się u kogoś, kto ma zniszczone włosy, ale podejrzewam że im nie zaszkodzi ;)
Miałyście już to cudo?Pozdrawiam :*
Ostatnio na blogach wysyp recenzji tego produktu, znacznie to traci na wiarygodności opinii.
OdpowiedzUsuńto, że dostałam produkt od Producenta nie oznacza, że moja recenzja jest mało wiarygodna. ja myślałam, że im więcej opinii w internecie, tym lepiej ;)
Usuńzapraszam tutaj po wyciągnięcie wniosków:
http://kulkaowszystkim.blogspot.com/2013/08/dlaczego-mi-to-zrobies-krem-sorbet.html
Dlaczego? Jak komuś coś służy, to mi już nie może? Pierwsze słyszę.
Usuńno tak, skoro dostala za darmo, to na pewno tylko chwali a tak na prawde nie uzywa kosmetyku :) dziwne myslenie... czemu anonimy tak rzadko pisza cos milego?
Usuńa tak wogole to w jakiej cenie jest ten eliksir? :)
Przecież jest wyraźnie napisane, że ok. 40 zł ;)
UsuńA ja akurat wolę jak jest więcej opinii jednego produktu bo wtedy wiem,jak się sprawdza u kilku osób,a nie tylko u jednej;)
UsuńWydaje mi się,że ten produkt zagości u mnie;)
Czytałam post o kremie z garniera.
UsuńProszę nie atakować bo anonim bla bla bla, nie każdy obserwator to inny bloger i ma konto którym mógłby się podpisać.
Obserwuję kilka blogów i wysyp recenzji właśnie w krótkim okresie czasu o tym samym produkcie powoduje, że produkt sam w sobie staje się mało wiarygodny a nie blog/bloger.
nie atakujemy ;) moja opinia jest szczera i nie mam sobie nic do zarzucenia. dziękuję za szczere wypowiedzi - oby takich więcej a nie słodkie pitu-pitu ;)
UsuńHehe, a ja myslalam ze wszyscy w tym samym czasie sobie zakupili identyczny produkt :D
UsuńA co do opinii tego samego produktu w tym samym czasie to jakoś nie mam negatywnych wrażen, ale szczerze przyznaje ze czytam piersze 2-3, a pozniej juz nie wchodzę na reszte ;)
Usuńnie przejmuj się, też tak mam :D
UsuńNie miała go,ale chyba by wystarczył by na wieki
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam, ale jak tylko wykończę wszystko co mam do końcówek, pędzę po to cudo w podskokach :>
OdpowiedzUsuńBiovax, który ma 15m, starcza mi na rok, także nie wiem czy rzuciłabym się na te serum :) Ale bardzo kusisz :)
OdpowiedzUsuńten mi starczy chyba na 3 lata :)
Usuńo raju a ja go wczoraj widziałam na promocji za 24 zł, lece go kupić!:)
OdpowiedzUsuń24zł to niezła cena!
Usuńoj nie miałam jeszcze, ale wszystko przede mną :) ja jeszcze pół roku temu nie miałam pojęcia o włosomaniactwie, używałam szamponu i koniec :) teraz to się zmieniło :)
OdpowiedzUsuńhehe czyli dokładnie tak jak ja :D
Usuńja mam olejek gliss kur- taak, gdzieś sobie leży :)
OdpowiedzUsuńwczoraj po raz pierwszy uzylam olejku orientany- na razie fajnie sie spisał,zobaczymy co dalej :)
no ciekawy produkt, sama z chęcią bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i raczej nie sięgnę. L'Oreal przez kilka lat używania niszczył mi włosy więc jestem sceptycznie nastawiona. Ciekawe czy Liliane Bettencourt używa swoich szamponów i odżywek:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
ja nie mam złych doświadczeń z kosmetykami tej marki
Usuńnie mialam i mnie nie kusi ;D za drogi troche :)
OdpowiedzUsuńnigdzie go nie widziałam ;/
OdpowiedzUsuńKusi mnie juz od jakiegos czasu, po przeczytaniu tej recenzji jednak go kupie ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie miałam z nim styczności, widzisz dużą różnice między nim a jedwabem do włosów? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać, ale nie używałam dotąd jedwabiu...
UsuńTeż mam ten eliksir do włosów :))
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chętnie kupię ;D
OdpowiedzUsuńzawsze się koło niego zatrzymuje, ale na razie mam ulubieńca do zabezpieczania końców, chociaż coraz bardziej mnie kusi, żeby spróbować czegoś nowego i tańszego niż niezastąpiony Kerastase.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńOstatnio skończył mi się olejek do włosów tak zwany - finish treatment z Schwarzkopfa i myślę nad jakimś tańszym odpowiednikiem :) chyba się skuszę !
OdpowiedzUsuńMiałam coś podobnego z tej profesjonalnej serii L'oreala, Mythic Oil i był świetny. Bardzo lubię tego typu produkty. Połączenie pielęgnacji z silikonem super się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten eliksir! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio pojawia się mnóstwo recenzji eliksirów z tej serii. Na wakacjach w Holandii widziałam więcej wersji niż jest u nas.
OdpowiedzUsuńja jednak wolę naturalne olejki indyjskie i temu podobne ziołowe cuda :) moje włosy najlepiej na nie reagują.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
po kilku pozytywnych recenzjach loreala wybralam się do skleu i niestety już dla mnie eliksiru nei było wobec tego zakupiłam tańszy odpowiednik syossa za 26 złotych i jest bombowy, następnym razem jednak napewno kupię elseve, żeby mieć porównanie, który lepszy
OdpowiedzUsuńjak mówisz, że bombowy, to znaczy, że trzeba się za nim rozejrzeć! dzięki za cynk :*
UsuńNo ciekawe, muszę znaleźć chwilę, żeby się przyjrzeć składowi i zdecydować, czy ryzykować zakup :D
OdpowiedzUsuńUżywam tego olejku od kilku miesięcy i w 100% zgadzam się z Twoją recenzją - jest świetny, z moimi rozjaśnianymi włosami robi cuda :)
OdpowiedzUsuńWydaje się byc bardzo fajny.
OdpowiedzUsuń