Witam.
Dziś malujemy usta z błyszczykami Golden Rose Luxury Rich Color Lipgloss. A żeby pomóc Wam w wyborze koloru, przedstawię Wam 4 odcienie o numerkach 04, 10, 11 i 14.
Info od Producenta: nowa seria ekskluzywnych błyszczyków Luxury Rich Color Lipgloss
zapewnia wysoki połysk oraz pełne pokrycie ust kolorem przez wiele
godzin. Intensywny kolor błyszczyka w połączeniu z formułą wygładzającą,
nadającą połysk oraz nawilżającą zapewni uczucie komfortu i luksusu na
ustach. Dwustronny, elastyczny aplikator umożliwia łatwą i precyzyjną
aplikację, pokrywając usta głębokim, nasyconym kolorem, dodatkowo nie
sklejając ich. Luxury Rich Color Lipgloss to błyszczyk dla kobiet które marzą o
atrakcyjnych i ponętnych ustach. Zapewnij swoim ustom odrobinę luksusu
...
Błyszczyki zamknięte są w nietypowym jak na błyszczyki opakowaniu. Bardzo fajne, cieszące oko płaskie opakowania. Zatyczka w kolorze złota daje wrażenie luksusu. Aplikator jest tutaj w postaci spłaszczonej z obu stron gąbeczki. Bardzo wygodny w użytkowaniu. Błyszczyki mają lekko cukierkowaty zapach, niewyczuwalny na ustach, tylko w butelce oraz podczas aplikacji. Mają gęstą i kleistą (nie klejącą) konsystencję.
Usta pokrywają już za pierwszym machnięciem. Dają mokry efekt i bardzo mocne krycie, więc należy pamiętać, żeby nie malować się bez lusterka i w tym względzie potraktować je raczej jako pomadki :) Co ważne, nadmiar błyszczyka powoduje jego osadzanie się na zębach. Należy więc zebrać palcem ich nadmiar z wnętrza ust i problem z głowy.
Ze względu na cięższą konsystencję, błyszczyki mają dosyć dobrą trwałość. Na ustach pozostają długo, schodzą podczas jedzenia i picia, ale to przecież nie dziwne :) I pamiętajcie, aby nie dawać nimi buziaków, bo osoba obcałowana może mieć później problem :)
Opiszę teraz nieco każdy odcień. Zacznę jednak od najjaśniejszego koloru, gdyż numerki mają w cały świat ;)
10 ma kolorek cielisty, beżowy. Lekko wpada w brzoskwinię. Kremowy, bez drobinek. Mój ulubiony odcień z całej mojej czwórki.
04 to słodziutki róż, niezbyt cukierkowy, lekko rozbielony. Kremowy, bez drobinek. Warstwami można stopniować jego intensywność.
14 - ciemniejsza strona różu, z drobinkami, półtransparentny. Konsystencja nie tak gęsta jak w pozostałych egzemplarzach. Nie zbiera się we wnętrzu ust jak pozostałe kolorki.
11 to klasyczna krwista czerwień. Kremowa, bez drobinek. Dla pięknych ust i odważnych kobitek, ja w takim kolorze nie czuję się dobrze. Należy uważać podczas aplikacji. Myślę, że nawet najlepszy aplikator nie pozwoli na idealnie równo obrysowany kontur ust. Ja w tym przypadku posłużyłam się pędzlem do korektora Hakuro h60 ;)
Pojemność: 9ml
Cena: 19,90zł
Dostępność: wysepki Golden Rose oraz tutaj >klik!<
Bardzo fajne błyszczyki w nieco mocniejszym wydaniu. Z całej czwórki upodobałam sobie cielaka 10 i róż 04 i to nimi najchętniej malowałam usta. Ciemniejsze odcienie znów przekonały mnie, że czerwienie nie są dla mnie. W takich mocnych kolorach czuję się dziwnie i nieswojo... Może kiedyś się odważę, ale myślę że nie nastąpi to szybko ;)
A Wy co sądzicie o tych błyszczykach? Dajcie znać, który kolorek wpadł Wam w oko!
Pozdrawiam :*
czerwony wymiata :)
OdpowiedzUsuń10 zdecydowanie najładniejsza : )
OdpowiedzUsuńnr 10 jest dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują na ustach :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńu mnie na stoisku GR ich nie ma ... będę czekać, aż się pojawią :D
OdpowiedzUsuńTen cielisty naprawdę ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuń11 i 14 bardzo mi się podobają, ale nie przewiduję ich zakupu, bo błyszczyki średnio lubię.
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńA opakowania jakie oryginalne :P
Świetne opakowanie i piękne kolorki
OdpowiedzUsuńwszystkie wyglądają przecudnie ♥
OdpowiedzUsuńAle piękne...
OdpowiedzUsuńMi się podobają wszystkie :) Są mega!!!! :)
OdpowiedzUsuń4 i 11 są mega! :) kiedyś na pewno skuszę się na te błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńKolory są ładne, ale cena jak dla mnie wygórowana :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się są ciut za drogie jak na bądź co bądź niedroga markę aaaaale to mnie nie powstrzymało przed zakupem drugiego ;)
Usuńczerwony jest sliczny!
OdpowiedzUsuń10 i 11 są świetne:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie 11 jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnumer 10 mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńczerwień wolę w wersji mniej błyszczącej.
Świetne są te błyszczyki - ja na nie mówię lakier do ust bo tak wyglądają jak lakiery do paznokci :P
OdpowiedzUsuń4, 11, 14 wyglądają rewelacyjnie. I ta pigmentacja :D
OdpowiedzUsuńCzerwień piękna!
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne i ładnie wyglądają ; ) Ale 4 najbardziej mi się podoba ; )
OdpowiedzUsuńprzyjemne kolory, chociaż ja po taką formę koloru na ustach sięgam bardzo rzadko :) jedno co mi się średnio w nich podoba, to opakowanie... jakoś tak mi nie pasuje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Jeszcze ich nie widziałam z bliska. Śliczne odcienie.
OdpowiedzUsuń10 i 11 są śliczne :) ale czytałam że są okropnie lepkie wiec nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń10 jest idealny <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne odcienie, przygarnęłabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńCzerwony jest super! :)
OdpowiedzUsuńnudziak mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńJak będą mieli fajną promocje to sobie jeden kupię :)
OdpowiedzUsuńNa pewno na jakiś się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńMają świetne opakowania a do gustu najbardziej przypadła mi 4 i 10 :)
OdpowiedzUsuńmam 10 i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńParzyłam 4 ale jakoś się bałam, że będzie za różowa a jednak tak aż bardzo nie jest :) więc trzeba znowu się wybrać i kupić :P
W sumie tylko 10 nie do końca mi się podoba, cała reszta jest świetna.
OdpowiedzUsuń10 mega mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuń4 14 11 :) mega!
OdpowiedzUsuń10 przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają :) Ja mam numer 5. Pisałam o nim jakiś czas na blogu ;)
OdpowiedzUsuńMi wpadł o4 i bardzo się z nim polubiłam :D, choć trzeba przyznać, że mają cudaczne opakowania xD
OdpowiedzUsuńchociaż nie przepadam za błyszczykami to te tak soczyście wyglądają, że mam na nie ochote
OdpowiedzUsuńHmmm... chyba 14 podoba mi się najbardziej, bo ma dość ciekawy odcień. Oczywiście uwielbiam też czerwień, ale mam już dużo czerwieni ;P Te błyszczyki kuszą i chyba jakiś sobie kiedyś kupię, mimo że za błyszczykami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają, a czerwony? achh... ja sama używam lip glosów marki Butterfly i jestem od nich uzależniona- zawsze minimum jeden w torebce :)
OdpowiedzUsuń