Witam w ten piękny, słoneczny dzień :-)
Krem
do rąk to kosmetyk, którego używam parę razy dziennie. Jest on podstawą
mojej pielęgnacji skóry dłoni. Stosuję go często, więc dosyć ważne są dla mnie takie
cechy jak: nawilżanie, piękny zapach oraz wchłanianie.
Wszystkie
te cechy posiada daktylowy krem ochronny
do rąk z firmy Lirene do skóry suchej.
Pojemność
100ml, cena 6-7zł.
Dostępny
w drogeriach, sklepach kosmetycznych oraz sklepie internetowym Lirene.
Od producenta: Ciesz się długo piękną skórą Twoich dłoni! Unikalna formuła kremu
intensywnie odżywia i nawilża skórę, zabezpieczając dłonie przed ponownym
wysuszeniem. Zawarty w kremie wyciąg z daktyla tworzy na skórze naturalną
osłonę, która chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, takich
jak m.in. detergenty, chlorowana woda.
Efekt? Głęboko odżywiona skóra staje się
miękka, sprężysta i aksamitne gładka, a dłonie uzyskują zdrowy, atrakcyjny
wygląd.
Stosowanie: Krem delikatnie wmasować w skórę dłoni. Stosować
codziennie.
Moja
ocena
+ nawilża na długo
+ z początku pozostawia delikatną śliską powłokę, ale szybko się wchłania
+ nawilża na długo
+ z początku pozostawia delikatną śliską powłokę, ale szybko się wchłania
+
nie klei się
+ skóra na dłoniach pozostaje delikatna, odżywiona, wygładzona
+ piękny zapach!
+ lekka konsystencja
+ niska cena jak za 100ml kremu
+ dostępność
+ wygodne, zatrzaskowe opakowanie
+ skóra na dłoniach pozostaje delikatna, odżywiona, wygładzona
+ piękny zapach!
+ lekka konsystencja
+ niska cena jak za 100ml kremu
+ dostępność
+ wygodne, zatrzaskowe opakowanie
+
wydajny
+/-
szata graficzna mogłaby być ładniejsza, ale przecież nie o to tutaj chodzi
Dla
mnie krem ma same plusy.
Dla zainteresowany skład:
Nie spodziewałam się specjalnych efektów, ale krem mnie zupełnie zaskoczył . Dłonie mam extra nawilżone, miękkie i gładkie - jestem bardzo zadowolona z efektów.
Dziękuje Pani Annie z Firmy Lirene za przesłanie mi kosmetyku do testowania. Nie wpłynęło to no moją ocenę.
Przypominam o moim rozdaniu, które kończy się za 3 dni!!!
Pozdrawiam:-)
Czyli trzema słowami kosmetyk godny polecenia. Rozważę jego kupno gdy zdenkuje moje otwarte kremy do rąk.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak! :-)
UsuńW Rossmannie zastanawiałam się pomiędzy tym,a kremem z Ziai. Wzięłam ziaję,ale następnym razem wezmę ten :)
OdpowiedzUsuńz ziaji miałam opuncję figową, ale zachwycił mnie tylko zapachem...
Usuńjakoś nie przemawia do mnie firma Lirene.
OdpowiedzUsuńa mnie ostatnio przekonała :-)
UsuńDo mnie też nie przemawiała, a teraz jestem zachwycona ich produktami, więc to było w moim przyp jakieś dziwne głupie uprzedzenie :)
Usuńsama nazwa 'daktylowy krem do rąk' brzmi zachęcająco :) tylko najpierw wykończę kremy które mam :D
OdpowiedzUsuńTen krem jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie, aby wypróbować, ale pewności nie mam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
Uwielbiam kremy do rąk, więc pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale Lirene jest jedną z firm kosmetycznych, które nie zachęcają mnie do zakupu...
OdpowiedzUsuńOstatnio mam problem z przesuszeniem dłoni, może skuszę się na tej krem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z Lirene kremu do rąk i tym bardziej mnie zachęca do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że jeszcze nic z Lirene nie miałam... czas to zmienić:-)
OdpowiedzUsuńFajny kremik mam już kilka, ale uważam, że kremów do rąk nigdy dość.;))
OdpowiedzUsuńAch... Mam na niego ochotę :) Przydałaby się jakaś mocna kuracja po zimie :)
OdpowiedzUsuńurzeka przede wszystkim zapachem i tym że rzeczywiście szybko się wchłania, też jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuń