sobota, 10 listopada 2012

i ja pokochałam Tangle Teezer!

Witam.
Już nie raz pisałam, że borykam się z nadmiernym wypadaniem włosów. Po czesaniu na mojej szczotce zostaje bardzo dużo włosów -  nie jest to zbyt przyjemne uczucie... Dlatego dziś napiszę o szczotce, która w jakimś stopniu odmieniła moje życie i poprawiła samopoczucie podczas szczotkowania włosów :) Jest to najnowsza wersja profesjonalnej szczotki Tangle Teezer w wersji Salon Elite.
Od Producenta:
Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie.
Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie zapewniając gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku! Szczotki Tangle Teezer można używać do rozczesywania włosów suchych oraz mokrych.
Zalecana szczególnie do rozczesywania włosów cienkich i zniszczonych, przedłużanych, peruk oraz fryzur typu afro.
Tangle Teezer jest najlepiej sprzedającym się i najczęściej nagradzanym produktem do pielęgnacji włosów.
Szczotkę dostajemy zapakowaną w twardy plastikowy, przezroczyste kartonik. W środku znajduje się szczotka oraz dwie karteczki - niestety brak informacji w języku polskim.
Sama szczotka wykonana jest z twardego plastiku. Natomiast ząbki są silikonowe i bardzo elastyczne - uginają się podczas szczotkowania. Ząbki są na przemian dłuższe oraz krótsze.
Ma fajny poręczny kształt, nie wyślizguje się z ręki podczas szczotkowania. Jest mała, dzięki czemu bez problemu zmieści się w torebce ;)

Podczas szczotkowania nie szarpie włosów i nie wyrywa ich. Włosy nie elektryzują się - w zwykłych szczotkach jest to częste zjawisko (przynajmniej u mnie). Wieczorem po myciu włosów nie rozczesuję ich - robię to dopiero ranem a ta szczotka bez problemu rozczesuje moje długie i czasem qardzo poplątane włosy.

Nie powiem, że po szczotkowaniu nie ma włosów na tej szczotce - owszem są, ale w znacznie mniejszej ilości niż przy czesaniu zwykłą szczotką!
Jedynym minusem, jaki ja dostrzegam (osoby nie czeszące się zazwyczaj w kitkę nie dostrzegą tego problemu) to to, że nie jest poręczna przy czesaniu włosów w kucyk.

Szczerze polecam Wam to maleńkie cudo. Jak do tej pory słyszałam bardzo pozytywne opinie na jej temat, nawet takie, że ktoś kto używał tej szczotki już nie wróci do zwykłych szczotek :D

Ocena: 5/5
Moje wybredne włosy pokochały to cudeńko! Jest warta swojej ceny.

Cena: 55zł
Dostępność: moja szczotka pochodzi ze sklepu polskiego przedstawiciela Tangle Teezer - www.sklep.tangle-teezer.pl

Pozdrawiam :*

26 komentarzy:

  1. Też muszę ją kupić. Może Mikołaj mi ją przyniesie? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedługo ją kupuję tylko jeszcze zastanawiam się nad kolorem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze zapamiętać nazwę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musiałaś?! ;(
    I teraz mam ochotę... Dobrze, że niedługo mam imieniny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cały czas zbieram się z kupnem tej szczotki, ale nie długo święta, wiec może już nie długo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. przekonałaś mnie do niej :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam poprzednią wersję. Uwielbiam i nie wyobrażam sobie już powrotu do zwykłych szczotek. A jak się potrenuje to i kucyk wychodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na początku byłam nią zachwycona, bo faktycznie nie szarpała tak włosów jak inne szczotki. Z czasem jednak zaczęłam baczniej się przyglądać i stwierdziłam, że przy jej stosowaniu więcej kudłów mi leciało;( Niestety dla mnie 60 zł wyrzuconych w błoto;( teraz używam grzebienia drewnianego z The body shop i jest świetnie;) Tyle, że ja mam włosy mocno kręcone, może ona lepiej przy prostych się sprawuje;)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejna rzecz którą chce mieć i kupuję ją od wieków !

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo o niej czytałam ale wciąż się waham :) Kusisz strasznie, ale chyba jeszcze przeżyje :) Ale teraz to bardzie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znowu zaczynam jej pragnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może trzeba wreszcie zainwestować :>

    OdpowiedzUsuń
  13. ja się cały czas biję z myślami czy ja kupić i czy ja jej potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie włosy lecą po zastosowaniu olejku łopianowego, dlatego kończę ten i koniec z olejkami. A Ty chyba olejujesz z tego co kojarzę...Częste noszenie kitki też osłabia włosy. Ja mam płaską, prostokątną szczotkę do długich włosów i jestem bardzo zadowolona, nie zamienię jej na nic innego.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja olejuję cały czas. łopianowego jeszcze nie otwierałam :) kitke noszę codziennie. kiedyś nie wyobrażałam sobie związywania włosów a teraz nie wyobrażam sobie chodzić z rozpuszczonymi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. same plusy na jej temat podczytuję na blogach, zaczyna mnie kusić, oj zaczyna. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Też uwielbiam TT- w sumie to nie wyobrażam sobie czesania włosów inną szczotką, odkąd ją mam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. no ja sie zbieram do kupna tego cudeńka

    OdpowiedzUsuń
  19. wytypowałam cię do Libster Blog :) więcej info u mnie na blogu :) zapraszam do udziału w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam wersję kompaktową tej szczotki.
    Ze wzorem panterkowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w przyszłości muszę się przyczaić na de tangle ;)

      Usuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator