Dziś chciałam Wam pokazać jak ewaluował mój makijaż w przeciągu ostatniego roku.
Jak patrzę na moje makijaże z początków blogowania to robię facepalm - co to jest?! ;) I chociaż nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, to myślę, że sporo się zmieniło.
To moje pierwsze makijaże na blogu:
Chociaż wiem, że dużo brakuje mi do ideału, to i tak jestem bardzo zadowolona z teraźniejszych efektów ;)Czasem fajnie jest tak porównać kiedyś i dziś a patrząc na stare zdjęcia, uśmiech sam pojawia się na twarzy :D
Pozdrawiam :*
Jest różnica :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardziej widoczna była kreska.
Pięknie się rozwijasz :-) Zdecydowanie widać ewolucję :-p
OdpowiedzUsuńtrening czyni mistrza :-)
OdpowiedzUsuńja też momentami aż kręcę głową, kiedy wracam do wcześniejszych moich postów - źle wykadrowane zdjęcia, złe światło, źle spiłowane pazurki... ale to jest najlepszy dowód na to jak się rozwinęłyśmy ;-)))
widze ewalucję... znaczy ewolucje:D świetne robisz obecnie makijaże:D Chociaż wchodząć do Ciebie myślałam, ze post będzie o mnie hahaha:D
OdpowiedzUsuńtrening czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, widać różnicę:) więcej kolorów w jednym makijażu i wprawiłaś się w blendowaniu:) Piękne:)
OdpowiedzUsuńEwa
używasz lepszego tuszu (sztucznych rzęs?) i to robi dużą różnicę, oprócz lepszej wprawy w używaniu cieni, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńdzięki :*
Usuńtutaj na jednym zdjęciu mam sztuczne rzęsy ;) ale fatk - używam teraz mascar bardziej pogrubiających
O i to jaka różnica! Zarówno w samym makijażu, jak i w jakości zdjęć :)
OdpowiedzUsuńWIdać różnicę :) praktyka czyni nas lepszymi :)
OdpowiedzUsuńRóżnica zdecydowanie na plus :) chociaż i tak największą zmianę dostrzegam w wyglądzie rzęs, inny tuszy?
OdpowiedzUsuńa może to zasługa olejku rycynowego, którego kiedyś używałam?
UsuńRzeczywiście wielka różnica :) podejrzewam, że za jakiś czas będzie jeszcze lepiej chociaż ... lepiej niż teraz chyba być nie może?
OdpowiedzUsuńduża różnica wiec gratuluje;]
OdpowiedzUsuńHehe...jest ewolucja to prawda. Trzeci makijaż w pierwszym rzędzie to najbardziej znienawidzony przeze mnie model - eyelinerowa kreska, brr. Ja mam gorzej, czego bym nie zmalowała i tak na zdjęciach wygląda jakbym malowała paincie :P
OdpowiedzUsuńRóżnica ogromna! :) A z ostatnich fiolecik przecudowny! :)
OdpowiedzUsuńniesamowita zmiana:)
OdpowiedzUsuńOstatnio z koleżankami, które poznałam na wizazu, gdzie umieszczałyśmy swoje makijaże, wyciągałyśmy te wszystkie nasze pierwsze malowidła :) śmiechowo było, bo mimo że źle na początku nie było, to widać jak człowiek się rozwinął w tym co wykonuje praktycznie codziennie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie widać, ze się rozwinęłaś w malunkach, przede wszystkim makijaże są odważniejsze, na powiece widać kilka kolorów, są bardziej dopracowane :) Byle tak dalej :)
Fajna pamiatka z takimi zdjęciami, poźniej fajnie się ogląda;)a makijaże, widać że czas i próbowanie i próbowanie dają efekty :) super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto tylko potwierdza, że praktyka czyni mistrza :) oprócz tego rzęsy i brwi też ewoluowały, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńTwoje pierwsze makijaże były dobre :) moje pierwsze to jakaś tragedia, ha ha :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać 'ewolucję', aczkolwiek uważam, że Twoje pierwsze opublikowane na blogu makijaże są ładne. Te najnowsze pokazują, że się rozwinęłaś, ale najwyraźniej od zawsze wiedziałaś, 'co w trawie piszczy'... ;) Moje pierwsze zetknięcie z większą ilością cieni i eyelinera do tej pory budzą we mnie śmiech... ;)
OdpowiedzUsuńPostęp duży, aczkolwiek podobają mi sie Twoje wcześniejsze makijaże-takie na codzień do pracy np w biurze;)
OdpowiedzUsuńJest spora różnica, mam nadzieję, że skoro i ja zabrałam się za makijaże to i ja zrobię postępy. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńz pewnością tak będzie! trzymam kciuki!
Usuńjestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńmnie podoba się pierwszy po lewej ze starych makijaży. lubię matowe i mało rzucające się w oczy makijaże. błyszczące jako dzienne raczej u mnie odpadają.
OdpowiedzUsuńeksperymentujesz i bawisz się makijażem a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńWiadomo też, że człowiek się rozwija i wszystko kwestia wprawy, kreatywności i oczywiście trzeba mieć narzędzia :)
OdpowiedzUsuńoooooj jest przeskok;D chyba sama czasne sobięv takie porównanko;D
OdpowiedzUsuńUdało Ci się dostosować makijaż do anatomii oczu:) Poza tym zaczęłaś eksperymentować z kolorami:) Ja wciąż uczę się malować oczy, ale idzie mi to niezwykle opornie. Chciałabym umieć zmalować taką kreskę jak na 3. zdjęciu w 1. rzędzie:) Jeśli chodzi o kreski to Twoje początki były rewelacyjne;) Mi nie wychodzi ani blendowanie ani rysowanie kresek:P
OdpowiedzUsuńwspaniala ewolucja!!! Mam nadzieje ze i mnie sie kiedys uda dojsc do profesjonalnosci
OdpowiedzUsuńprzepieknie :) zazdroszcze, u mnie to chyba wciaz stoi w miejscu xD
OdpowiedzUsuńzdecydowanie widać zmianę na lepsze :)
OdpowiedzUsuńwooow! piękne :)
OdpowiedzUsuńa ja nawet kreski nie potrafię zrobić :D a co gorsza nie chce mi się ćwiczyć :P