Hej Kochani!
Kto był w KFC, ten pewnie skusił się chociaż raz na kukurydzę w kolbie. Moja Wiki ją uwielbia, więc postanowiłam sama taką przyrządzić i przekonać się, czy wyjdzie podobna w smaku. Pomogła mi w tym wizyta w Makro, gdzie przypadkowo natknęłam się na 2 kolby za niecałe 2 złote. Wzięłam dwa takie zestawy i rozpoczęłam przygodę. Muszę przyznać, że kukurydza wyszła przepyszna i identyczna jak w KFC. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak ją przyrządziłam - zapraszam do dalszej części postu. Od razu piszę, że wykonanie jest proste, jak wszystkie pozostałe moje przepisy ;)
- kukurydza,
- cukier
- masło,
- sól,
- patyczki do szaszłyków lub podobne.
Wykonanie: z kukurydzy odkrawamy czubki a kolbę kroimy na pół. Kukurydzę wrzucamy do wrzątku, ale wody nie solimy, gdyż kukurydza może stwardnieć. Za to wsypujemy do wrzątku łyżeczkę cukru :) Gotujemy ok. 10-15 minut aż ładnie zmięknie.
Na patelni rozgrzewamy ok. 2-3 łyżki masła. Odsączoną z wrzątku kukurydzę przekładamy na rozgrzane masło i delikatnie ją podpiekamy, obracając ją po to, aby ładnie obtoczyła się w maśle.
Wyjmujemy z patelni, wbijamy patyczki od szaszłyków, solimy dosyć obficie i można konsumować :)
Kukurydza wychodzi pyszna a dzieci ją uwielbiają!
Jeśli lubicie jedzenie w KFC i chcecie spróbować przyrządzić je w domu, to tutaj [klik!] opublikowałam przepis na sałatkę Coleslaw :)
Pozdrawiam :*
Pozdrawiam :*
Mniam mniam ! :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj muszę tak zrobić ! ;) Uwielbiam kukurydze ! ;)
OdpowiedzUsuńNie cierpię kukurydzy z KFC. Dla mnie to najgorsza z możliwych. Tak samo nie rozumiem fenomenu dodawania cukru czy mleka do gotowania. Poza tym to tęsknię za taką kukurydza z dzieciństwa kiedy te słodkie cukrowe nie były jeszcze popularne. Ta z dzieciństwa, kupowana na festynach była twarda, często bez smaku, z solą. I była pyszna ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kukurydzę w takiej postaci .. ostatnio próbowałam z grilla i była miodzio :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kukurydzę :) A najbardziej taką świeżo zerwaną! Trzeba oberwać liście i wąsy i taka świeżutka kolba tylko czeka, aż się w nią zęby wbije :)
OdpowiedzUsuńwygląda wybornie!
OdpowiedzUsuńO mamo narobiłaś mi takiej ochoty, lata nie jadłam kukurydzy :P
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka na kukurydzę ! Po pracy biegnę do sklepu i zrobię dzisiaj sobie ;)
OdpowiedzUsuńMmmm jak ja uwielbiam kukurydzę z KFC :D
OdpowiedzUsuńProste do zrobienia muszę kiedyś spróbować :)
Zapraszam do mnie!
Mniam... muszę iść na spacer i nakraść rolnikom kukurydzy :D
OdpowiedzUsuńPastewna. Niedobra
UsuńProponuję schudnąć zamiast marudzić w każdym komentarzu.
UsuńAkurat mam dzisiaj ochotę na kukurydzę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Muszę spróbować w takim razie dzisiaj koniecznie :)
OdpowiedzUsuńwypróbuję Twój mega prosty przepis.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kukurydzę ! Oprócz mnie w moim domu tą fobię rozumie tylko babcia :) Chyba dzisiaj kupię kilka kolb :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kukurydzę , szkoda że niedługo kończy się na nią sezon :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam gotowaną kukurydzę, do tego podaję ją z cukrem i masłem :)
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty, muszę tylko skombinować jakąś kukurydzę i zabieram się za przygotowanie! :)
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis;) znów mam teraz na to ochotę:)) zachcianki w ciąży mnie wykończą:)
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka pociekła, zaraz idę na zakupy po kukurydzę. :) Tak jej jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńJeejku, przepysznie wygląda, na pewno ją przyżądze :D
OdpowiedzUsuńczęsto jadałam w wakacje taką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką kukurydzę, często zajadam, choć nie zawsze z masłem :) Smak dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy się nie skusiłam, bo nie znoszę kukurydzy, od dziecka jej zapach mnie po prostu mdli. Za to moja siostra ją uwielbia i zawsze rodzice jej kupowali gdzieś tam na targach giełdach itd i musiłam znosić ten smrodek haha :P
OdpowiedzUsuńkukurydza nie śmierdzi
Usuńakurat mam w domu kukurydze, tak więc sprawdzę jeszcze dziś:)
OdpowiedzUsuńAle smaczna przekąska :)
OdpowiedzUsuńLubię KFC ale nigdy nie zamawiałam kukurydzy:) Nawet nie wiedziałam, że mają, jakoś nigdy nie zwróciłam na to uwagi.
OdpowiedzUsuńA jak z mrożoną?
OdpowiedzUsuń