Hej Kochani!
Rzadko publikuję post o podkładzie, bo albo tenże okaże się taki sobie i najzwyczajniej w świecie nie chce mi się o nim pisać, albo używam kolejne opakowanie podkładu, o którym już wspominałam na blogu. Dziś natomiast chciałam Wam pokazać całkiem ciekawą nowość dla mnie, a mianowicie podkład w sztyfcie Fit Me Anti-Shine Stick 2w1 od Maybelline. Zapraszam!
Info od Producenta: najłatwiejsza aplikacja, dopasowanie i matowienie w jednym. Efekt - naturalne, matowe wykończenie makijażu, gdziekolwiek jesteś. Działanie - podkład w sztyfcie o podwójnym działaniu i łatwej aplikacji, podkład o kremowej formule dla idealnego rozprowadzania, wkład pudrujący dla matowego wykończenia.
Podkład w Polsce dostępny jest w 4 odcieniach. Ja miałam najjaśniejszy, czyli 120 Classic Ivory. Odcień zamawiałam w ciemno a okazał się idealny! Jednak nie polecam go dla osób o bardzo jasnej karnacji - będzie za ciemny. Zacznę od opakowania, które jest niezwykle wygodne i proste podczas aplikacji. Zdejmujemy skuwkę, odkręcamy, aplikujemy podkład na twarz i rozcieramy dłonią lub pędzlem. Takie opakowanie ma też swoje minusy, jak to, że opakowanie nie należy do tych higienicznych. Opakowanie jest małe, zręczne, zajmie niewiele miejsca w torebce, czy nawet kieszeni. Jednak ze względu na swój rozmiar, podkład jest słabo wydajny. Przy codziennym używaniu starczył mi na niecały miesiąc... Słaby wynik.
Sztyft stanowi podkład oraz wkład pudrujący (na samym środku). W konsystencji jest lekki, niezwykle pudrowy. Podkład rozcierałam zawsze palcami. Całość naniesiona na twarz daje satynowe wykończenie. Nie ma mowy tutaj o macie, który zapewnia Producent, ale też twarz nie świeci się jak cho. Pewnie zależy to od rodzaju cery, ja akurat mam mieszaną. Na twarzy rozciera się jednolicie, pokrywa twarz gładką taflą bez plam i smug. Daje raczej średnie krycie, więc do zatuszowania niespodzianek używałam korektora. Zawsze aplikowałam jedną warstwę, czasem w trakcie dnia robiłam małe poprawki, jeśli wymagała tego sytuacja. Podkład przy mojej mieszanej cerze wytrzymuje ok. 6-8 godzin. Po tym czasie widać, szczególnie na policzkach, że jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... zniknął gdzieniegdzie. Jeśli byłam dłużej poza domem, używałam dodatkowo pudru bambusowego do zmatowienia twarzy. Najgorszym minusem jego jest to, że kiedy nie użyłam dodatkowo pudru do zmatowienia, przy dotknięciu dłonią twarzy podkład znikał i zostawał na dłoni.
Podkład nie zapchał mnie, nie spowodował wysypu nieprzyjaciół na twarzy.
zdjęcie bez retuszu, robione bez lampy przy świetle dziennym |
Pojemność: 9g
Cena: ok. 30zł
Cena: ok. 30zł
Dostępność: większość drogerii
Ocena: 4+/6
Fajny i miły średniaczek o przyjemnej aplikacji i konsystencji. Nie polecam do cer tłustych. Na mieszanych spisze się ok, ale nie będzie zbyt trwały (chociaż dostawałam sygnały, że niektóre z Was kupiły go po zamieszczeniu zdjęcia na moim Instagramie i bardzo go polubiły). Nie daje efektu matu, jak obiecuje Producent. Daję mu jednak 4+, bo pomimo iż miał swoje minusy (trwałość, wydajność), bardzo go polubiłam. Po prostu przy nim trzeba było pewnych dodatkowych środków ostrożności ;) Myślę, że złowię kolejne opakowanie, ale tylko i wyłącznie na dobrej promocji :)
Pozdrawiam :*
szkoda że mało wydajny :)
OdpowiedzUsuńTo chyba taki gadżet do damskiej torebki niż podkład na co dzień. Czytam opinie o nim i dochodzę do wniosku, że szału nie robi :) Może skuszę się na niego, ale jak będzie w promocji :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jestem zaskoczona tymi plusami. Liczyłam, że taki sztyft to będzie tępy i bardzo kiepski w rozcieraniu. Fajnie, że się go dobrze aplikuje i nie zostawia plam. Ja jednak jestem tak biała, że ten najjaśniejszy na bank yłby za ciemny. U mnie ze skórą identyczny kolor ma jedynie Ivory z Revlonu. Piękną masz cerę więc dużo u Ciebie nie trzeba i wygląda doskonale. BRakuje mi jednak matu, lepszego krycia no i przede wszystkim koloru dla mnie, więc podziękuję ;p
OdpowiedzUsuńciekawił mnie i właśnie czekałam na jego recenzję, szkoda, że jak zwykle do naszej Polski trafiają raptem 4 odcienie, choć oryginalnie jest ich o wiele więcej, eh :/ chciałabym go w sumie na sobie przetestować, ale starca tylko na miesiąc? no słabiutko...
OdpowiedzUsuńnie lubie jak znika ;/ alemysle ze np do konturowania bylby spoko ta najciemniejsza wersja
OdpowiedzUsuńjak trwałość leży to ja za niego podziękuję.
OdpowiedzUsuńMam cerę tłustą, więc odpada.
OdpowiedzUsuńU mnie całkowicie odpada, bo cera tłusta i w dodatku straszna bladość ze mnie. Ale miło zaskoczyła mnie Twoja recenzja, bo myślałam że okaże się bublem.
OdpowiedzUsuńMacałam tester ... podobał mi się ...ta aksamitna gładkość i lekkość. Ale nie kupiłam.... :))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawił mnie ten produkt, całkiem ciekawie się zapowiada. Szkoda tylko, że ma tak małą wydajność:)
OdpowiedzUsuńu Ciebie wyglada calkiem fajne. ja jednak sie nie skusze bo zmagam sie z przesuszeniem i na pewno nie dla mnie podkład w sztyfcie
OdpowiedzUsuńmyślę że w moim przypadku ten sposób aplikacji raczej by się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńładny, naturalny efekt, ale dla mnie pewnie byłby zbyt ciemny:)
OdpowiedzUsuńfajnie,że nawet się sprawdził, bo gdzieś ostatnio czytałam,że bubel
OdpowiedzUsuńno i szkoda,że tylko 4 odcienie są dostępne, bo za granicą jest chyba 12...
Właśnie się zastanawiałam, jak ta nowość się sprawuje :) Ale ja się raczej nie skuszę, minerały wypełniły mój codzienny makijaż :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drogi, jak za taką wydajność :) Chyba się na niego nie skuszę, bo pewnie cały czas brzudziłabym opakowanie podczas używania, ughhh - nienawidzę tego. Dla mnie straszne nie poręczne ;)
OdpowiedzUsuńprzy moim używaniu 2 razy w tygodniu bym go miała i tak całkiem długo :D a co do tego eyelinera to ja go kupuję w Jędrzejowie, ale tylko w jednym sklepie jest :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest na promocji w Naturze -40% ;) Myślałam, by go przetestować choćby na potrzeby bloga, ale bałam się, że jego forma może wywołać efekt "ciastka" po nałożeniu na twarz i przypudrowaniu ;)
OdpowiedzUsuń9g za 30 zł to dużo jak na podkład. Może się skuszę jak będzie mega promocja, do torebki idealny rozmiar.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do takich wynalazków, jak dla mnie to bardzo niepraktyczne i mało wydajne.
OdpowiedzUsuńKupiłam go wczoraj w Rossmannie w cenie na do widzenia, miałam od dawna na niego ochotę ale cena regularna mnie przerażała. Mam nadzieję, że się polubimy.
OdpowiedzUsuń