Hej Kochani.
Płyny micelarne i tusze do rzęs to produkty, które najchętniej testuję. Podczas zakupów staram się wybierać całkiem nowe dla mnie egzemplarze. Tak było i tym razem. Do drogerii wybrałam się w celu zakupu płynu micelarnego. Jak zwykle nie miałam upatrzonej marki. Płyn micelarny Evrēe do cery mieszanej i normalnej wpadł mi od razu w oko, bo nie wiedziałam nawet, że firma ta ma w swojej ofercie produkty tego typu! Ochoczo zabrałam się za testowanie, ale czy płyn mnie zadowolił? Tego dowiecie się w dalszej części postu. Zapraszam :)
W drogerii wybrałam wersję zieloną, bo tylko taka była dostępna. Dopiero na stronie Producenta zobaczyłam, że w sprzedaży dostępny jest również regenerujący płyn micelarny do skóry suchej i normalnej. Pewnie wypróbuję w przyszłości ;)
Płyn zamknięty jest w przezroczystej buteleczce, która jest bardzo wygodna. Otwór jest odpowiedniej wielkości, więc płynu nie wyleje nam się za dużo. Butla jest solidnie wykonana. Plastik zatyczki jest bardzo mocny i wytrzymały.
Płyn jest mocno zapachowy i czuć w nim sporo alkoholu. Dziwne to. Do tej pory moje płyny micelarne były raczej bezzapachowe lub z delikatną wonią czegoś przyjemnego.
Pierwszy jak i każdy następny kontakt z płynem nie należał do najprzyjemniejszych. Pomimo tego, iż płyn zmywa znakomicie makijaż oraz zanieczyszczenia z twarzy, czy supermocne i trwałe tusze do rzęs i eyelinery, to niestety nieprzyjemnie szczypie w oczy. I nieważne, czy płynu naniesiemy na wacik mało czy dużo... Nie mam wrażliwych oczu a jednak przy każdym zmywaniu delikatnie mnie szczypały. Nie chcę nawet wiedzieć, co będą odczuwały osoby o wrażliwych oczach...
Pomimo, iż płyn zmywał na 6+, to niestety nie kupię go ponownie. Nie chcę narażać moich oczu na takie emocje... Mam jednak nadzieję, że wersja różowa okaże się troszkę łaskawsza.
Płyn można kupić w większości drogerii za 14,99zł/300ml w cenie regularnej i za taką cenę właśnie go kupiłam. Oczywiście można poczekać też na promocje ;)
Dajcie znać, czy znacie go i miałyście taką samą opinię o nim, czy może ja jestem jakaś inna ;)
Pozdrawiam :*
Miałam go i był tragiczny, właśnie za każdym razem szczypały i piekły mnie oczy, a skóra była zaczerwieniona. Marka evree się nie popisała, pierwszy raz miałam styczność z płynem o tak mocnym, alkoholowym zapachu.
OdpowiedzUsuńZ Evree poznałam kilka olejków do ciała, krem do rąk i balsam do ciała - wszystkie spisały się na medal, ale widzę, że ten płyn dobrze nie wypadł.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Evree ale przyznam że tych do twarzy nie miałam okazji używać. Z czystej ciekawości jednak wypróbuję ten micel.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ten płyn wypróbowała.
OdpowiedzUsuńja już podziękuję...
UsuńFuj.. nie lubię takich kosmetyków. Z AA jest dokładnie tak samo! Płyn doskonale zmywa makijaż, ale buzia po nim jest zaczerwieniona a oczy strasznie szczypią :(
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę go wypróbować ale jak podrażnia oczy to się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńUj jak szczypie to słabo :( Chyba nie zaryzykuje
OdpowiedzUsuńMnie tez mega podrażnil a nie mam wrażliwych oczu wiec także nie polecam
OdpowiedzUsuńMnie tez mega podrażnil a nie mam wrażliwych oczu wiec także nie polecam
OdpowiedzUsuńOjej, a tak lubię produkty do twarzy od Evree :P W każdej rodzinie jest jakaś czarna owca :D
OdpowiedzUsuńo kurcze nie spodziewałabym się, że może podrażniać mimo to muszę sama się przekonać i będzie to niebawem:)
OdpowiedzUsuńto jest pierwsza negatywna recenzja Evree jaką widzę :<
OdpowiedzUsuń