Dziś post trochę inny od pozostałych. Wybaczcie mi, ale nie mogłam się powstrzymać, aby o tym nie napisać! Post trochę inny, jednak można go zaliczyć do kategorii 'kulinarnie' :-p
Ciężko stwierdzić, co Autor tego 'dzieła' miał na myśli...
'Autor' to moja wybitnie uzdolniona kulinarnie siostra a 'dzieło' to placek drożdżowy z powidłami.
Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałam, jak mam się zabrać do zjedzenia tego wybitnego wypieku... Toż to przecież prawdziwa sztuka kulinarna! Po długim namyśle skosztowałam go. Jakież było moje zdziwienie, gdy 'dzieło' w smaku okazało się plackiem drożdżowym!!! Brawo!!! Któż mógłby się tego spodziewać po wyglądzie ;-)
Myślę, że nawet gdyby ktoś chciał upiec drożdżówkę na wzór 'dzieła' - nie uda mu się :-) Trzeba do tego długiej i żmudnej pracy...
Jeśli ciekawi Was przepis na oryginalną i niepowtarzalną drożdżówkę i chcielibyście takie 'cuś' upiec - ubłagam 'Szefa Kuchni Innej', aby zdradził sekret wypieku :-)
Myślę, że tym postem poprawiłam Wam humor.
Pozdrawiam :-)
Przede wszystkim oryginalnie!
OdpowiedzUsuńchętnie bym się poczęstowała :D
OdpowiedzUsuńDziwny kształt...Taki mało apetyczny :P Ja ostatnio upiekłam chleb cebulowy - duma rozpiera mnie do dziś, był pyszny! :D
OdpowiedzUsuńCóż za oryginalny kształt :))) Gdzie można dostać takie fajne foremki? ;)) Ale szczerze - wygląda smacznie! Chętnie bym spróbowała, a co! :)
OdpowiedzUsuńha ha ha:) Ale liczy się smak!
OdpowiedzUsuńja tam bym się cieszyła z takiej twórczej siostry : P
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pyszne ;)
OdpowiedzUsuńMmmm... Wygląda kusząco ;))
OdpowiedzUsuńciasto wygląda niebanalnie :D
OdpowiedzUsuń