Dziś coś na słodko - przepyszne naleśniki z biały serem, orzechami włoskimi i rodzynkami :-)
Składniki na ciasto:
- 200g mąki,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 1 szklanka wody gazowanej,
- 2 łyżeczki cukru,
- sól,
- 2 łyżki oleju.
Składniki na farsz:
- kostka sera białego,
- śmietana,
- opakowanie cukru waniliowego,
- 3 łyżeczki cukru,
- orzechy włoskie,
- rodzynki.
W składnikach na farsz nie podałam dokładnych proporcji, ponieważ daje się je wedle uznania. Ja robiłam ciasto z 400g mąki, więc wszystkie składniki podwoiłam :-)
Wszystkie składniki na ciasto miksujemy i odstawiamy na 30 minut.
Ser rozgniatamy widelcem, dodajemy śmietanę, cukier waniliowy,
cukier, posiekane niezbyt drobno orzechy oraz rodzynki (wcześniej
zalewamy je na parę minut gorącą wodą i odcedzamy). W wersji dla
dorosłych dodałam 2 łyżeczki rumu 80% :-)
Dalej już chyba każdy wie, jak smaży się naleśniki :-) Dodam
tylko, że naleśnik zaraz po upieczeniu jest sztywny, jednak jak ostygnie
jest miękki i sprężysty.
Polecam i życzę smacznego!!!
mmmmm wyglądają niesamowicie i pewnie są pyszne. Muszę wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://opinieirecenzje.blog.onet.pl/
mniam!przez Ciebie oslinilam kompa:D
OdpowiedzUsuńhaha! :-)
Usuńale narobiłaś mi smaka:)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie, a za reklamę na wizażu ja opłacę Ci koszty przesyłki poleconym priorytetem;)
OdpowiedzUsuńeeee no, nie przesadzajmy! jak produkty fejne i warte polecenia, to poleciłam :-)
UsuńUwielbiam!!!! I robię takie dość często, omijam jedynie rodzynki, za którymi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńMogłam nie wchodzić jak zobaczyłam tylko tytuł posta. Jak ja kocham naleśniki....Gdyby nie fakt, że robiłam wczoraj placki z jabłkiem a ciasta narobiłam jak dla wojska i będę musiała je jeść przez najbliższe dni to dziś po pracy napewno bym smażyła naleśniki:)
OdpowiedzUsuńJa mam ulubione nadzienie do naleśników w postaci masła orzechowego, na górę jakaś słodka polewa lub cukier puder. Mniaaam! Pyszne zintensywnienie smaków przez różnice w samku dwóch dodatków. :)
OdpowiedzUsuńAle mi chęci narobiłaś, a ja z tych co nie lubi naleśników;)
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie tylko wolę bez rodzynek.
OdpowiedzUsuńDziś będą u mnie na obiad naleśniki, ale z dżemem :))
OdpowiedzUsuńślinka cieknie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńJestem co prawda po śniadanku ale chętnie dzięki twojej notce bym coś zjadła . Aż pachnie :)
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam wczoraj post, ale dzisiaj trafiłam w porze obiadowej ;) No dziewczyno, ślinotoku dostałam! ;) Idę szukać składników po szafkach, nic innego nie zostaje ;) Choć z tym rumem to może się wstrzymam? Ciekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak apetycznie i puszyście :D:D
OdpowiedzUsuń