Każdy, kto chociaż raz miał w swoim posiadaniu kosmetyki Farmony, ten wiem, że pachną one nieziemsko. Nieważne, czy to owoce tropikalne, liczi i rambutan, czy mus czekoladowy - ja za każdym razem mam ochotę wylizać opakowanie kosmetyku, zamiast posmarować się nim :D
Tak było też w przypadku cukrowego peelingu do ciała brzoskwinia i mango Farmona Tutti Frutti.
Moje wrażenia:
Opakowanie: wielki plastikowy słój
Konsystencja: zbita z dużymi drobinkami cukru
Zapach: bardzo realnie pachnie brzoskwinią i mango
Kolor: przezroczysty o lekko pomarańczowym zabarwieniu
Pojemność: 300ml
Cena: ok. 16,00zł
Dostępność: drogerie
Peeling bardzo ładnie pachnie dojrzałymi brzoskwiniami i mango. Zapach ten jest nieziemski i rzeczywiście odzwierciedla rzeczywisty zapach tych właśnie owoców.
W konsystencji jest zbity z dużą ilością drobinek cukru. Są one średniej wielkości i podczas peelingowania dosyć szybko rozpuszczają się.
Po peelingu skóra jest miękka i gładka w dotyku, także nawilżona, odżywiona i natłuszczona. Ja nie muszę stosować już balsamu do ciała, co mnie bardzo cieszy, bo jestem balsamowym leniuchem ;)
Ocena: 5/5
Polecam!Pozdrawiam :*
Mam i uwielbiam. Szczególnie za ten apetyczny zapach ;)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć, uwielbiam kosmetyki pachnące owocami:)
OdpowiedzUsuńCiągle zastanawiam się nad tymi peelingami. Wciąż używam peelingów pertfecta i nie wiem jak te wypadają na ich tle.
OdpowiedzUsuńz perfecty miałam antycellulitowy i ten wypada podobnie, ale farmona ma większe drobinki cukru ;)
Usuńuwielbiam zapachy tych produktów a szczególnie zimową porą
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gdy kosmetyki świetnie pachną i przy okazji jeszcze działają :) Skoro nie potrzeba po nim używać balsamu to ja sie chętnie na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńWygląda przeapetycznie, muszę kiedyś te peelingi sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńprzeapetycznie to on pachnie :D
Usuńkurde, tydzień temu dokładnie poleciałam do drogerii po niego, w końcu taki zachwalany... ale wzięłam na próbę zielony o zapachu arbuza z czymś tam.. no smród jakich mało!!! o ja głupia, testów mi się zachciało. dobrze, że toto mało wydajne to szybko skończę i kupię już ten. szkoda, że ten też zostawia taki tłuszcz na ciele:/ ja tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńtłuszcz na ciele to podstawowa cecha peelingów cukrowych...
UsuńWygląda bosko :) Na pewno kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOO, nie-już sie nie bawię z cukrowymi :P
OdpowiedzUsuńMam ten peeling ale czeka na swoją kolejkę ;p
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mojego nowego bloga kosmetycznego- nad starym straciłam panowanie...
http://ewkabloguje.blogspot.com/
Na pewno jest cudowny, miałam balsam z tej serii i poluję na niego, by w znów go kupić :) Rewelacyjny aromat! Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńmiałam tę wersję, teraz mam zieloną i z zapachu jestem jak najbardziej zadowolona. szukam teraz czegoś, co nie natłuszczałoby tak mojej skóry, bo niestety zapycha mi to trochę pory i robią się jakieś mało fajne niespodzianki, szczególnie na dekolcie i ramionach... ale poza tym peeling jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
uwielbiam pilingi i te zapachy! Farmony
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam wersję z pomarańczą, genialna
aktualnie przerzuciłam się na bazylię z limonką innej firmy 0 świetnie natłuszcza skórę delikatnie masując :)
Kocham go :) Jest moim ulubieńcem 2012 roku :)
OdpowiedzUsuń