Witam.
Dzisiaj opisywany kosmetyk mam już chyba ponad rok. Pewnego razu dostałam od Malowajki jego małą odlewkę jako gratis do zakupów i tak to się zaczęło.
Już od pierwszego użycia przepadłam i wiedziałam, że będzie to gorący i namiętny romans ;)
Miałam już kilka bebików, ale ten według mnie bije wszystkie na głowę! To Lioele Dollish Veil Vita BB w odcieniu Gorgeous Purple (Light Beige).
Opakowanie: jak to w przypadku azjatyckich bb kremów - nietuzinkowe i wymyślne. Wyposażone w wygodną, higieniczną pompkę, która na szczęście jeszcze się nie zacięła (tfu, tfu!). Jednak dno opakowania jest zbyt wąskie i u mnie zawsze się przewraca. Czarna zatyczka jest lekko luźna i spada, gdy chcemy bebika położyć. Na szczęście ten aspekt nie wpływa na efekt końcowy ;) Całość zamknięta jest w kartoniku.
Konsystencja, kolor, zapach: bebik jest kremowy, lekki i delikatny. Kolor to pastelowy, jasny fiolet. Zawiera maleńkie ciemniejsze drobinki. Ma świeży, delikatny zapach.
Efekt: bebik idealnie aplikuje się na twarz. Zazwyczaj nakładam go palcami - po chwili masowania krem zmienia swój kolor z jasnego fioletu w ciemniejszy a potem w jasny beż.
Idealnie wtapia się w skórę, świetnie maskuje zaczerwienienia i niedoskonałości. Nie tworzy przy tym efektu maski, nie podkreśla zmarszczek ani skórek!
Daje bardzo naturalny, aksaminty efekt i za to go wielbię.
Ładnie nawilża, nie powoduje świecenia a powiedziałabym nawet, że matuje skórę. Bez przeszkód mogłabym używać go solo, ale wiadomo że dodatkowa aplikacja pudru daje jeszcze lepszy efekt.
Krem jest mega wydajny i do tego długo utrzymuje się na twarzy w nienaruszonym stanie.
![]() |
z lewej twarz goła, z prawej twarz z bb kremem |
Pojemność: 30g
Cena: ok. 70zł
Dostępność: sklepy z azjatyckimi kosmetykami (alledrogeria, myasia, asianstore, allegro itp.)
I jeszcze przybliżenie na twarz:
Ocena: 6/6Ja jestem zachwycona tym bebikiem i szczerze polecam, abyście go wypróbowały! Mój nr 1!
A Wy używacie kremów BB?
Pozdrawiam :*
wow, efekt świetny! ja właśnie niedawno zaczęłam przygodę z BB azjatyckimi i coraz bardziej się wciągam :) wpisuję go na listę kremów BB do kupienia :)
OdpowiedzUsuńna co dzień używam zwykłych podkładów, ale na większe wyjścia i okazje tylko bebików ;)
Usuńprzecudnie wyrównuje kolor cery ❤
OdpowiedzUsuńrewelacja! moimi koreańskimi ulubieńcami sa różowy SKIN79 i różowy Lebelage
jak będę miała okazję spróbuję również Lioele
ja lubię jeszcze MIssha Perfect Cover a ze Skin79 lubię Vip Gold
UsuńMuszę go w końcu wypróbować.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem BB, tylko ja miałam go w odcieniu zielonym :)
OdpowiedzUsuńAle fioletowego miałam próbki i też go polubiłam :)
wow! daje naprawdę świetne rezultaty!
OdpowiedzUsuńNie zapycha Cię?
OdpowiedzUsuńwiem, że skład ma nieciekawy i długi jak "Pan Tadeusz", ale przez rok używania nie zapchał mnie ;)
Usuńale efekt :O ten kolor lekko przeraża :P troszkę drogi, ale jak będę mieć więcej gotówki to chyba kupie :)
OdpowiedzUsuńto poszukaj na allegro albo na ebayu ;)
UsuńAle super efekt, muszę zacząć notować wszystkie typy do przetestowania
OdpowiedzUsuńwyglada fajnie, ja uzywam Skinfood Peach Sake Pore i poki co nie znalazlam lepszego :P
OdpowiedzUsuńze skinfooda nie miałam jeszcze żadnego bebika
Usuńkocham bebiszony <3 niestety ten (jak i wersja zielona) był dla mnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńu mnie kolor jest idealny ;)
UsuńNo z tego co widzę efekt jest genialny :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wygląda dobrze ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna się nad nim zastanawiałam ale Twoja recenzja mnie absolutnie przekonała i już niedługo będzie mój :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Ci podpasuje ;)
UsuńWygląda pięknie na Twojej skórze, jakbyś w ogóle nie miała na sobie podkładu:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jest i za to go kocham ;)
UsuńFajnie wyrównuje koloryt skóry :) Ja jednak mam wypryski, więc u mnie by się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś kilka próbek tego bebika - jak dla mnie był ok, ale tyłka mi nie urwał ;) na razie jestem w fazie zachwytów nad kremami BB marki BRTC - miałam ich próbki i za jakiś czas planuję zamówić pełnowymiarowe opakowania :)
OdpowiedzUsuńo bebikach BTTC nie słyszałam jeszcze! muszę poszukać jakichś informacji ;)
UsuńJa mam kilka próbek do przetestowania azjatyckich kremów BB. Może się skuszę później na jakiś konkretny.
OdpowiedzUsuńlubię go!
OdpowiedzUsuńMam go! Jest super! Bardzo ładnie rozświetla i jest prawie niewidoczny na twarzy.
OdpowiedzUsuńJako zakupoholiczka mam też wersję zieloną i ta jest super na zaczerwienienia, pajączki etc. Razem dają świetny efekt.
A z moich ostanich BB odkryć polecam Missha Wrinkle Filler i Cho Bo Yang - świetne, nie za tłuste i xtra kryją i rozświetlają. Nie potrzebuję przy nich korektora:)
Tylko uwaga na podróby - koleżanka zakupiła i po 2 dniach wysypało ją jak przy ospie.
A Asian Store jest dla mnie ciut przydrogi, kupuję na Allegro od https://www.facebook.com/pages/Korean-Cosmetics/451406921597711
Naprawdę swietny efekt :)
OdpowiedzUsuń