Witam.
Antyperspiranty preferuję tylko w sztyfcie. Ostatni w formie sprayu używałam w podstawówce. Zraziło mnie uczucie zimna podczas aplikacji i od tego momentu takowych nie używałam. Więc dziś po tylu latach (prawie 13) dla odmiany zrecenzuję antyperspirant w sprayu a jest to dezodorant Garnierv Mineral Invisible 48h.
Info od Producenta: problem śladów nie dotyczy wyłącznie białych i czarnych ubrań - na nich jest najbardziej widoczny. Twoje kolorowe bluzki również narażone są na przebarwienia. Unikalna technologia przeciw przebarwieniom opracowana we współpracy z Francuskim Instytutem Włókiennictwa i Odzieży chroni Twoje czarne, białe... a teraz również kolorowe ubrania przed plamami. Działa przeciw powstawaniu białych śladów na czarnych ubraniach, żółtych plam na białych ubraniach oraz przebarwień na kolorowych. 48-godzinna ochrona przed przykrym zapachem i wilgocią dzięki formule z ultraabsorbującym Mineralite.
Dezodorant Garnier zabezpieczony jest przed użyciem przesuwanym pstryczkiem na odwrocie różowej zatyczki. Jest to fajne rozwiązanie dla kogoś, kto posiada dzieci. Dodatkowa ochrona przed szybkimi, małymi rączkami :) Opakowanie ma bardzo kobiece wzornictwo, bo przecież to kobiecy antyperspirant :)
Zapach jest bardzo przyjemny - świeży, lekko kwiatowy. Aplikacja wygodna, ale nie lubię tego uczucia zimna i nic to nie zmieni.
Stosowany po goleniu nie podrażnia skóry - nie zawiera alkoholu.
Nie należę do osób, które mają problemy z nadmierną potliwością i towarzyszącym temu przykrym zapachem. Ten antyperspirant rzeczywiście chroni przed wilgocią i mokrymi plamami na bluzkach, ale niestety nie mogę potwierdzić jego 48-godzinnego działania. Po pierwsze - nie sprawdzałam czy działa 48h, gdyż antyperspirantu używam zawsze 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Po drugie - nawet używając tego dezodorantu dwa razy dziennie, po kilku godzinach jego zapach znikał. Nie powiem, że czuć było zapach potu, ale dla mnie to zbyt krótki efekt.
Jeśli chodzi o plamy na ubraniach, to rzeczywiście pod tym względem spisał się na 6+! Testowałam go podczas imprezy andrzejkowej i mogę śmiało stwierdzić, że działa również w tak ekstremalnych warunkach. Plecy mokre a ubrania pod pachami suche i czyste :) Myślę, że równie dobrze spisze się podczas nocy sylwestrowej, czy przy szaleństwach karnawałowych :D Śmiało możemy założyć małą czarną bez obawy o białe, nieestetyczne i przyciągające wzrok ślady na ubraniach. Mamy się odstresować a nie nerwowo zerkać w te okolice ;)
Pojemność: 150ml
Cena: ok. 11zł
Dostępność: większość drogerii
Ocena: 5-/6
Jest to skuteczny antyperspirant, ale zapach utrzymuje się bardzo krótko. Hamuje powstawanie mokrych plam na ubraniach i rzeczywiście nie robi przebarwień, ani białych czy żółtych plam.
Używałyście już tego antyperspirantu? Jestem ciekawa, czy u Was zapach utrzymuje się dłużej?
Pozdrawiam :*
Kulkowa wersja tego antyperspirantu jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, nie przepadam za dezodorantami w sprayu.
Nie miałam go, ale z kolei ja nie przepadam za antyperspirantami w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńteż go używam od kilku miesięcy i jestem zadowolona :) szczególnie opłaca się go kupować w promocjach 250ml za 10,99zł :)
OdpowiedzUsuńMiałam inny "niebrudzący" Garnier i niestety strasznie bielił ciemne ubrania :( Od lat używam dezodorantów Rexony w sprayu i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńja lubię rexonę;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego antyperspirantu z Garniera..
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńużywałam i bardzo mnie zawiódł, właśnie pod względem plam na ubraniach. praktycznie wszystkie białe koszulki nadawały się do wywalenia.. teraz polubiłam się z Nivea Stress Protect, albo zwykłym tanim antyperspirantem Labell (marka Intermarche) - kosztuje coś około 5 zł a jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu jestem wierna dla Dove i Adidasa i jakoś nie zmieniam za bardzo ich ;D
OdpowiedzUsuńŁe to ja raczej sie na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńWolę rexonę lub adidasa.
u mnie słabo sprawdza się jeśli chodzi o ochronę przed poceniem :(
OdpowiedzUsuńzapach niestety mnie strasznie zamulał :P
OdpowiedzUsuńDawno, a zasadzie bardzo dawno temu ostatni raz stosowałam jakiś taki dezodorant. Tez nie lubię tego zimna ;)
OdpowiedzUsuńWybieram te w sztyfcie lub w kulce. :)
Ja za to bardzo lubię antyperspiranty w sprayu. Tego jeszcze nie miałam, ale pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUżywam ;) Ba! zuzyłam już nawet 5 buteleczek, bo antyperspiranty Garnier to moi ulubieńcy, którzy nigdy mnie nie zawodzą ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, używam już 4 opakowania!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam Garniera w kulce i niestety u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńna mnie niestety nie zrobił tak dobrego wrażenia, osobiście wole antyperspiranty Adidas :)
OdpowiedzUsuńJa lubię spraye z Garniera nawet ale tej wersji nie miałam :)
OdpowiedzUsuń