Witam.
Ech, chyba nie dojdę ładu z moimi paznokciami.Jak już je trochę zapuszczę, to jeden albo łamie się, albo się rozdwaja. I tak w kółko. Dziś chciałam Wam pokazać lakier, który zachwyca w butelce, jednak na paznokciach już niekoniecznie. A że moje paznokcie obecnie są w opłakanym stanie, to pokażę kolor na wzorniku. Mowa o trwałym, hypoalergicznym lakierze Bell Fashion Colour numer 320. Zapraszam!
Lakier dostaniemy w dosyć prostej buteleczce i takowym wzornictwie. Pędzelek długi i wąski - Bell nie nadąża za innymi markami w tej kwestii. Maluje się nim wygodnie, chociaż potrzeba o wiele więcej ruchów, niż przy szerszym pędzlu. Pędzelek rzeczywiście nie robi smug ani zacieków. Dzięki swojej kremowej, chociaż rzadkiej konsystencji, aplikuje go się idealnie. Producent zapewnia brak szkodliwych związków - może i tak jest, ale śmierdzi niemiłosiernie, aż głowa boli! Z drugiej strony, nie spotkałam się jeszcze z hypoalergicznym lakierem do paznokci. A Wy?
Kolor jest największym minusem! W buteleczce wygląda co najmniej obiecująco, jednak czar pryska już za pierwszym pociągnięciem pędzla. W buteleczce kolor jest jasno-fioletowy, wpadający w róż z beznynowym wykończeniem. Przy pierwszej warstwie (1) okazuje się, że lakier bardzo słabo kryje a do tego daje perłowe wykończenie, którego nienawidzę! Druga warstwa (2) daje lepsze krycie, ale spod warstw lakieru nadal prześwituje płytka paznokcia :( Nie tego oczekiwałam. Krycie byłoby jeszcze do przyjęcia i mogłabym aplikować trzy warstwy, jednak staje się to niemożliwe. Lakier niemiłosiernie długo schnie a po drugiej warstwie przeciąga się to w nieskończoność. Nawet po 20-tu minutach lakier pozostaje nadal miękki a my pozostajemy w bezruchu... Gdy już w końcu wyschnie, pozostaje na paznokciach około 2-3 dni - u mnie to standardowa wytrzymałość lakieru.
Pojemność: 11g
Cena: 7,80zł
Dostępność: Drogeria uholki.pl
Ocena: 2/6
W buteleczce obiecujący, na paznokciach totalna porażka. Pędzelek wygodny, konsystencja idealnie kremowa. Krycie słabe, niekończące się wysychanie i perłowe wykończenie sprawiło, że jestem na NIE. Tutaj [klik!] możecie zobaczyć całą siatkę kolorów - niektóre są naprawdę fajne. Ciekawe, czy inne kolorki spisują się tak samo.
Pozdrawiam :)
Mi się nie podoba kolorek, nie moja bajka . Ja nie cierpię jak lakier schnie mi pół dnia ;/ ble
OdpowiedzUsuńOj, nieee... Dla mnie kolor też niekoniecznie, a już te wszystkie wady...
OdpowiedzUsuńracja,kolor beznadziejny :( rzeczywiście w buteleczce wyglądał o niebo lepiej..
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolor wygląda kiepsko.
OdpowiedzUsuńNie zachwyca:/
OdpowiedzUsuńChyba domyślam się jakiego odcienia oczekiwałaś kochana ;) Ja właśnie mam ten sam problem.Jeśli już znajde piękny odcień to okazuje się że to perła i niekryjąca fuuuujjjj..... ALE polecam wypróbować lakiery Lovely seria NUDE
OdpowiedzUsuńOjej beznadziejny kolor i to perłowe wykończenie....
OdpowiedzUsuńNo fakt, w buteleczce zachwycający ale na wzorniku... okropność.
OdpowiedzUsuńoj nie lubię takich bubelków ;/
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten lakier w innym kolorze, ale strasznie smużył i wylądował w koszu.
OdpowiedzUsuń