Hej Kochani!
Od jakiegoś czasu do zmywania lakieru do paznokci używam chusteczek zmywających Jelid. W ogóle nie byłam przekonana do takiej paznokciowej nowości i okazało się, że jednak słusznie...Jeśli jesteście ciekawi, co mi w nich nie grało - zapraszam do dalszej części postu.
W opakowaniu znajdziemy 50 sztuk chusteczek, każda pakowana osobno. Pudełko jest kiepskiej wytrzymałości, przywędrowało do mnie już rozerwane. Wzornictwo nie przemawia do mnie. Może same saszetki wyglądają ok, ale pudełko dla mnie ma taki suchy design. Wygląda jak stare opakowanie leku z gabloty w przychodni.
W saszetce znajdziemy malutki kwadracik złożony 2 razy. Jest on średnio nasączony a wykonany z lekko sztywnego "materiału".
Ostatnio nie maluję paznokci żadnymi ciemnymi lakierami, czy zawierającymi drobinki. Jeszcze ze dwa miesiące temu w ogóle ich nie malowałam. Jakoś tak mi przeszła mania lakierowania :) Teraz wybieram tylko odcienie nude, nieco stonowane i pastelowe. Chyba starość ;)
Do testów tychże chusteczek nie używałam więc żadnych wyżej wymienionych. I na moje jasno pomalowane paznokcie potrzeba mi było po 1 chusteczce na dłoń. Więc podwójna ilość, niż obiecywał Producent. Po prostu według mnie aby 1 chusteczka starczała na 10 paznokci musiałaby być albo większa, albo bardziej nasączana. A tak wychodzi to słabo wydajnie. Nie wyobrażam sobie ile potrzeba chusteczek do ciemnych lakierów, czy tych z drobinkami!
Oczywiście jest to idealna opcja "do walizki" czy do torebki, kiedy każdy centymetr wolnego miejsca się liczy. Przy zwyczajnym domowym użytkowaniu wolę zmywacze w tradycyjnej formie.
Zapach jest dosyć kontrowersyjny, dla mnie nie należy do najprzyjemniejszych, ale da się przeżyć. Nie mam jakiegoś czułego nosa. Plusem jest to, że nie jest mocny i nie roznosi się po całym domu.
Zawartość: 50 chusteczek
Cena: ok. 18-25zł w zależności od promocji
Dostępność: nie wiem, czy są dostępne w stacjonarnych drogeriach. Otrzymałam je do przetestowania i nie dostałam o tym żadnej informacji. Widziałam je natomiast w internetowych aptekach.
Ocena: 3-/6
Niestety nie bardzo polubiłam się z tymi chusteczkami. Fajnie będą spisywały się jako mały gadżet do torebki czy walizki, ale w zaciszu domowym wolę tradycyjny zmywacz. Zauważyłam jedyny plus - chusteczki nie wysuszają skórek. Tyle.
P.S. Szkoda, że Producent nie zamieścił na opakowaniu informacji, że poprzez kupno tych chusteczek wspieramy podopiecznych Fundacji Wcześniak "Rodzice Dzieciom"...
Pozdrawiam :*
Faktycznie na podróże by się przydał. Już raz rozlał mi się zmywacz w walizce :-(
OdpowiedzUsuńDla mnie to gadżet, który mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńna podróże tak, ale w domu bym nie używała ;.p
OdpowiedzUsuńNa jakiś wyjazd ok, ale jednak też wolę zwykłe zmywacze ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię takich produktów;) Nawet na wyjazdach:)
OdpowiedzUsuńNa podróż wydają się idealne. Ale serio? taka mała na 10 paznokci...? Nie wiem, jakoś mnie nie przekonują, zdecydowanie też wolę tradycyjną metodę
OdpowiedzUsuńŚwietne i powinny być w torebce każdej kobiety
OdpowiedzUsuńJa tam wole nalać zmywacw mały słoiczek, włożyć gąbkę i taki noszę w torebce :)
OdpowiedzUsuńJa je polubiłam, ale tak jak mówisz - tylko do torebki/na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńJa nimi umyłam lustro z kleju (poprzednie pękło), więc zostało mi ich tylko kilka :) Na wyjazd jak najbardziej, przynajmniej nic się nie rozleje :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś zmywacz do paznokci w płatkach o zapachu truskwek. Pachnieć, nie pachniał od zbyt ładniej, ale dobrze zmywało mi się nim poznockie. Przynajmniej nie oblałam się zmywaczem - jak to potrafię :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie czasami lepsze jest wrogiem dobrego - ja zostaję przy normalnym zmywaczu, a teraz to już w ogóle przerzuciłam się na hybrydowy mani i nie mam problemu z "nagłymi" sytuacjami lakierowymi ;).
OdpowiedzUsuńmam je,tak jak pisesz,jedna chusteczka na jedną dłoń,do ciemnych lakierów zużywałam 3 chusteczki na obie łapy :) dla mnie zapach brr...jak hmm...wymioty :P trzymam je jak skończy się tradycyjny zmywacz i zapomnę kupić :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kuszą mnie takie chusteczki, preferuję zwykły zmywacz :)
OdpowiedzUsuńMam je, faktycznie slabizna :(
OdpowiedzUsuńno fakt na wyjazd taki zmywacz bd spoko u mnie na dłuższą chwilę raczej nie wypaliłby taki sposób zmywania lakieru
OdpowiedzUsuń