Hej Kochani!
Mycie pędzli do jedna z tych czynności, których większość z nas nie lubi, ale niestety trzeba to robić regularnie. Ja zazwyczaj "kolekcjonuję" te brudne i w końcu myję wszystkie razem, aby czasowo zaoszczędzić. Oczywiście mowa tu o pędzlach do oczu, bo ten do podkładu i pudru myję regularnie i często. Do tej pory zazwyczaj robiłam to wewnętrzną częścią dłoni, która służyła mi za malutką miseczkę - nie musiałam wtedy dodatkowo używać innych przedmiotów. Oczywiście widziałam reklamy dużych rękawic do mycia pędzli, ale jakoś nie zachęcały mnie one do kupna... Od kiedy mam w posiadaniu malutkie jajko do mycia pędzli Brushegg, pędzle myję częściej i czasami nawet pojedynczo pędzle do cieni, co nigdy wcześniej nie zdarzało mi się. Jajeczko jest tak malutkie i tak sprytne, że buzia sama uśmiecha mi się na myśl o myciu! Zapraszam więc na recenzję!
Jajo dostępne jest w dwóch wersjach kolorystycznych: różowym i miętowym. Ja skusiłam się na róż, bo ostatnio mam fazę na ten kolor ;) Nasze jajo to właściwie takie jajo przecięte na pół z odciętym dołem na palce. 3/4 jaja stanowią duże, trójkątne wypustki, które służą do mycia większych pędzli. Górna część to malutkie, okrągłe wypustki, którymi powinniśmy myć pędzle mniejsze.
Aby umyć pędzle powinniśmy nałożyć Brushegg na dwa palce, najlepiej wskazujący i środkowy. Na jajo należy wlać odrobinę szamponu lub mydła. Ja używam szarego mydła w płynie Domol, które dostępne jest w Rossmannie. Polecam go Wam, bo do mycia pędzli spisuje się genialnie! Powracam do tematu - pędzel moczymy w wodzie i pocieramy nim o jajo przez kilka sekund. Spłukujemy pod bieżącą wodą o gotowe!
Już od pierwszego użycia zakochałam się w tym jajku! A nie wiedziałam czego mam po nim spodziewać, się bo nie widziałam dotąd jego recenzji. Jest tak poręczne, tak sprawne i tak skuteczne, że wprost pokochałam mycie pędzli! Naprawdę wystarczy parę sekund, aby pędzel był całkowicie wyczyszczony. Zagłębienie dłoni nie jest już dla mnie wystarczającym rozwiązaniem. Gadżet ten jest malutki, więc możemy go zabrać ze sobą nawet do wakacyjnej torby podróżnej! Brushegg wykonane jest z solidnej gumy. Jedyne zastrzeżenie mam do wielkości otworu na dwa palce, gdyż dla mnie jest odrobinę za ciasne. Chociaż z drugiej strony może to i dobrze, bo jajko nie spadnie mi z palców podczas kontaktu z wodą. Jajkiem spokojnie można umyć pędzle również większe, jak te do pudru, czy bronzera. Brushegg świetnie domył również mojego skunksa z Joursna a ten do tej pory stawiał opory ;)
Cena: 34,90zł - obecnie jest w promocyjnej cenie 29,90zł!
Dostępność: kosmetykomania.pl
Brushegg zmienił moje myślenie o myciu pędzli o 180*! Oczywiście nie jest to jakiś super-hiper-niezbędny produkt, ale jeśli skutecznie ułatwia on wykonanie niezbyt przyjemnej dla mnie czynności, to jestem na tak. Jeśli do tej pory nie miałyście podobnego gadżetu do mycia pędzli, to jak najbardziej polecam Brusegg. 30zł to niewielka kwota za świetny produkt, który posłuży nam na lata.
Pozdrawiam :*
Jakoś nie jestem do niego przekonana.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy domyłby moje pędzle, które stawiają opór, np. biały pędzel do różu :D
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńCudo, przydałoby mi się takie :)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet, mam dość dużo pędzli i bardzo by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny,szczególnie że czasami trudno mi doczyścić pędzle
OdpowiedzUsuńjest extra!
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tym jajeczku :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, niemniej płacić 30 zł za taki gadżet, hm, równie dobrze można użyć mydelniczki z wypustkami, lub skorzystać z ebaya i za dużo mniejszą kwotę sprawić sobie (niemal?) identyczne :>
OdpowiedzUsuńOj chyba się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńKupuję koniecznie :D
OdpowiedzUsuńFajny gadżet,ale zdecydowanie przesadzają z cenami za takie rzeczy. Przecież to tylko kawałek plastiku czy gumy...
OdpowiedzUsuńJa za tę samą cenę kupiłam w promocji Glam Glove i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajny wynalazek, jestem zainteresowana ;-)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, nie słyszałam jeszcze o tym :) i zapraszam do siebie, dopiero zaczynam ;) http://stowarzyszeniepapierowychksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń