Hej Kochani!
O czarnych maskach i peelingach do twarzy już słyszałam, ale nie wiedziałam, że na rynku są też czarne kremy do twarzy! Okazało się, że Yoskine ma w swojej ofercie krem, który nazywa się dokładnie czarny reduktor zmarszczek z węglem bambusowym na dzień i noc z serii Bamboo-Sei Intense. Używałam tego kremu przez ostatni czas, więc zapraszam do dalszej części postu na recenzję!
W kremie zastosowano przełomową metodę pielęgnacji In-Yo Technology (In-Yo o japońsku Yin i Yang), która działa na 2 poziomach. Pierwszy to In'Detox, czyli naturalne oczyszczanie komórek skóry, zapewniając im auto-energizację, dzięki czemu przedłuża ich życie. Oczyszczone komórki są przygotowane do bardziej efektywnego przyswajania składników odżywczych. Drugi poziom to Yo'Active czyli odnowa struktur macierzy skóry poprzez bezpośrednie dostarczanie składników aktywnych do komórek docelowych, zapewniająca intensywny efekt odmładzający.
Krem dostaniemy w bardzo eleganckim, szklanym słoiczku z bardzo minimalistycznym wzornictwem. Krem ma żelową, wodnistą konsystencję w kolorze czarnym :) Jednak to czarno-przezroczyste zabarwienie znika podczas aplikacji. Krem pachnie bardzo elegancko, trochę słodko, jakby kwiatowo. Jest to bardzo subtelny i klimatyczny zapach. Niewymuszony i nie drażniący nosa.
Bardzo lubię kremy, które są równocześnie na dzień jak i na noc. Mam pewność, że zużyję krem w niedługim czasie i nie znudzę się nim w połowie słoiczka, wypatrując już jakiegoś nowego egzemplarza. Tego kremu używało mi się niezwykle przyjemnie a najbardziej byłam zadowolona z jego delikatnie żelowej konsystencji i całkiem przyjemnej aplikacji na twarz. Bo podczas aplikacji konsystencja staje się delikatnie kremowa a przy tym uwalnia się ten zmysłowy zapach. Coś wspaniałego na poranne rozbudzenie i relaks po całym dniu.
Skóra po aplikacji jest niezwykle wygładzona i miękka w dotyku. Staje się sprężysta i zrelaksowana. Węgiel drzewny z bambusa rzeczywiście fajnie działa na matowienie skóry i wygładzenie niedoskonałości. Skóra jest lepiej oczyszczona a pory wydają się mniej widoczne. Myślałam, że krem nie jest w stanie dać takich efektów, a jednak jest inaczej.
Do tej pory nie miałam przyjemności używania produktów Yoskine a okazało się, że moja przygoda z nimi zaczęła się bardzo ciekawie. Z tej serii możemy kupić jeszcze czarną maskę peelingującą 3w1 oraz czarne serum udoskonalające. Seria Bamboo-Sei Intense to nowość a opisywany dziś krem możemy kupić za 49,99zł/50ml w regularnej cenie. Dostępny jest w wielu stacjonarnych drogeriach oraz w sklepie on-line Producenta [klik!]
Pozdrawiam :*
Twoja recenzja zachęciła mnie do wypróbowani kremu. Przy najbliższej okazji sięgnę po niego w drogerii :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nie pożałujesz :)
UsuńPodoba mi się konsystencja:) coś w sam raz dla mnie!
OdpowiedzUsuńjest genialna!
Usuńzacheciłaś mnie do tego kremu
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńCiekawy ten kremik, nie słyszałam jeszcze o nim ;)
OdpowiedzUsuńto raczej nowość :)
UsuńJak dla mnie bardzo intrygujący ;)
OdpowiedzUsuńi bardzo fajny!
Usuńzastanawiałam się czy zakupić go mamie na urodziny i chyba mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jej przypadnie do gustu!
UsuńNie miałam jeszcze kremu o takim ciemnym kolorze. I szczerze powiedziawszy jakbym bez tej recenzji zobaczyła go w sklepie to nie wiem czy bym kupiła ( chociaż kosmetyki tej firmy bardzo lubię....). Jakiś taki dziwny mi się wydaje :D
OdpowiedzUsuńSkoro jednak polecasz to może się skuszę i zdecyduję się na kupno :)
uwierz, że jest wart uwagi! nieraz takie niepozorne gagatki okazują się genialne
Usuńmam ten krem i używam wyłącznie na noc, jak dla mnie jest zbyt odżywczy na dzień, musiałabym dłużej czekać aby wykonać makijaż :-)
OdpowiedzUsuńa widzisz, dla mojej mieszanej cery jest w sam raz. uwielbiam go wprost!
UsuńJa jestem ciekawa serum z ej linii :)
OdpowiedzUsuń