Witam.
Dawno nie było u mnie wpisu kulinarnego, więc dziś nadrabiam zaległości ;)
Tym razem będzie to potrawka z wątróbki i ryżu z dodatkiem migdałów, marchewki i rodzynek.
Składnik na 4 osoby:
- 40dag wątróbki wołowej lub drobiowej
- 2 pory
- 25dag ryżu
- 2-3 marchewki
- 3 szklanki bulionu
- 3-4 łyżki masła
- 5dag migdałów w słupkach
- 3 łyżki rodzynek
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka mąki
- szczypta cukru
- sól, pieprz
Wykonanie:
1. Marchewki obrać, pory dokładnie oczyścić. Warzywa pokroić w plasterki. Wątróbke umyć, osuszyć, pokroić na kawałki. W garnku zagrzać lekko łyżkę masła i zrumienić migdały. Wsypać opłukany, osuszony ryż. Smażyć przez chwilę.
2. Do ryżu dodać marchewkę i opłukane, odsączone rodzynki. Podlać gorącym bulionem. Całość gotować na małym ogniu pod przykryciem przez ok. 30 minut.
3. Wątróbkę oprószyć mąką. Usmażyć na oleju. Pory podsmażyć na pozostałym maśle. Wymieszać z wątróbką. Przyprawić do smaku sosem sojowym, solą, pieprzem i cukrem.
Jest to zmodyfikowany pomysł na zwykły i nudny ryż z wątróbką. Fajnego smaku dodają tutaj migdały i rodzynki. Pysia :)
Polecam.
Przypominam o MOIM ROZDANIU!
Pozdrawiam :*
wątróbka - najobrzydliwsze mięsko jakie może być ;P
OdpowiedzUsuńa myślałam, że będę jedyną, która to napiszę :D
Usuńpamiętam jak w przedszkolu z apetytem prosiłam o kolejną dokładkę wątróbki :D oj dawno jej nie jadłam!
OdpowiedzUsuńja jestem tak wybredna, że pomimo tego jak pysznie to wygląda, nie lubię wątróbki i bym nie tknęła ;)
OdpowiedzUsuńnie to, że nie lubię, bardziej jest mi obojętna, ale zjem ;)
UsuńJa też nie lubię wątróbki sam zapach podczas smażenia mnie odrzuca , ale nie powiem wygląa pysznie :D
Usuńbleeee watrobka:D dla mnie to najgorsze co moze byc:D nawet jakby wygladala jak milion dolcow, ten smak, ten zapach;p raz sprobowalam jakies 15 lat temu i od tamtej pory no way, ze ja to zjem:D
OdpowiedzUsuńkurcze, szkoda, że nie lubię wątróbki :D
OdpowiedzUsuńOjjj...Smacznego:)
OdpowiedzUsuńfuj, wątróbka :P nie lubię jej od zawsze :P
OdpowiedzUsuńmniam mniam ! :D
OdpowiedzUsuńo ni, wątrobki nie tknę, nigdy! :P
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:P
UsuńNo proszę...i wątróbka przestaje być nudnym daniem-nigdy nie wiedziałam z czym ją łączyć,i dlatego jadam ją rzadko :) ten przepis mi się podoba i zamierzam go użyć,dzięki Monia :)
OdpowiedzUsuń