Witam.
Chyba to przedostatni tusz, który chcę Wam przedstawić. Moja 'kolekcja' powoli topnieje ;) Dziś parę słów o Black Elixir Elastic Mascara od Hean.
Od Producenta:
Tusz wydłużający w kolorze Deep Black z potrójnym układem polimerów nadaje rzęsom wyjątkową sprężystość i połysk. EFEKT: intensywna czerń, elastyczna formuła. Zero GRUDEK! Silikonowa szczoteczka idealnie rozczesuje i układa rzęsy. Tusz nie rozmazuje się. Naturalne woski pszczeli, carnauba i ryżowy – pielęgnują i odżywiają rzęsy.
Wyciąg z wiśni japońskiej – nawilża rzęsy, nadaje im zdrowy wygląd i piękny połysk.
Opakowanie: matowe, plastikowe, czarno-różowe
Szczoteczka: silikonowa, bardzo giętka, w kształcie klepsydry
Konsystencja: nie za rzadka, nie za gęsta
Kolor: czarny
Przeznaczenie: idealnie rozdzielenie i odżywienie rzęs
Pojemność: 11ml
Cena: 11,99zł
Dostępność: sklepy, drogerie oraz tutaj! KLIK!
Nie mam nic (prawie nic) do zarzucenia tej mascarze, jednak też nie powaliła mnie na kolana...
Plusy:
+ wygodna w aplikacji szczoteczka,
+ ładnie rozdziela rzęsy,
+ nie robi grudek,
+ delikatnie wydłuża,
+ nie skleja rzęs,
+ niska cena,
Minusy:
- słabe pogrubienie - bardzo delikatny efekt na rzęsach,
- osypuje i kruszy się i pod koniec dnia,
- słaba dostępność w sklepach i drogeriach.
Ocena: 4/6
Podsumowanie: tusz jest całkiem fajny; nie skleja rzęs, ładnie je rozdziela - jednak daje bardzo delikatny efekt, który szczególnie pod koniec dnia nieszczególnie mi się podoba - osypuje i kruszy się :/
Pozdrawiam :*
Ehh ;/ szkoda, że się osypuje i kruszy. Strasznie tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńja również nie lubię :p
UsuńRzekłabym, że daje dzienny efekt.
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i bardzo go lubię. U mnie na razie się nie osypuje :)
OdpowiedzUsuńja mam go już jakiś czas. na początku było ładnie, pięknie, ale teraz już nie bardzo...
Usuńrzeczywiście funduje bardzo delikatny efekt. Szkoda, że się osypuje :/
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs. Na początku efekt był słaby, ale gdy lekko zgęstniała jest świetna. Niesamowicie wydłuża moje rzęsy i rozdziela je :)
OdpowiedzUsuńA mnie efekt się podoba:)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły efekt, ale jak się osypuje to trochę lipa.
OdpowiedzUsuńefekt jest bardzo delikatny ... :))
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda przyzwoicie, ale osypywanie się jest dla mnie nie do przyjęcia. Testowałam kiedyś tusz Hean, który był totalnie suchy i kruszył się już przy nakładaniu. :/ Za to lubię lakiery do paznokci tej marki i chcę sobie w końcu zakupić ich cienie do powiek. Niestety ta słaba dostępność spowodowała, że do dziś tych cieni nie kupiłam. :P
OdpowiedzUsuńo tak! cienie są niezłe. mam satynowe trio nr 7 i bardzo je lubię!
Usuńteż zwróciłam uwagę na to, że się kruszy, dlatego rzadko go używam ;(
OdpowiedzUsuńja tez wole mocniejszy efekt na rzesach:)
OdpowiedzUsuńleży i czeka u mnie na swoją kolejkę, ale efekt na rzęsach bardzo mi się podoba - mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę kiedy tusze kruszą się pod koniec dnia... ja znalazłam swój idealny tusz- Maybelline One by One, polecam!
OdpowiedzUsuńmiałam kilka mascar z Maybelline, ale tej jeszcze nie! zaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńlubię takie szczoteczki, szkoda że efekt jaki daje jest delikatny, bo ja lubię dosyć mocno wytuszowane rzęsy
OdpowiedzUsuńDaje bardzo ładny efekt!
OdpowiedzUsuńdla mnie nie ma nic gorszego niż kruszący i obsypujący się tusz :/
OdpowiedzUsuńOsypywanie? Not o u mnie już odpada na starcie.
OdpowiedzUsuńale masz ładne rzęsy:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się kruszy bo chętnie bym przetestowała, ale skoro tak mam się z nią bawić to podziękuję...nie lubię martwić się czy mam pełno czarnych kropek pod oczami czy też nie
zauważyłam, że to kruszenie nasila się na mrozie :(
UsuńPodoba mi się :) Szkoda, że się kruszy :)
OdpowiedzUsuń