Witam.
Na częstochowskim spotkaniu dostałyśmy od aromatella.pl cudnie pachnące przesyłki. Każda skrywała 3 sztuki apetycznych produktów z tego sklepu. Ja dostałam granulki zapachowe oraz dwie kule do kąpieli i dziś będzie właśnie o owych kulach. Jakie są moje wrażenia i czy warto kupić, przekonacie się w dalszej części posta - zapraszam!
Pierwszą kulą, o której napiszę parę słów będzie musująca kula do kąpieli BUDYŃ Z RABARBAREM.Zapach: tarta z rabarbarem i kremowy deser
Olejki eteryczne: Rozmaryn i Cynamon
Zawiera wegańskie perełki kąpielowe i płatki neroli
Korzyści: pociesza, rozgrzewa
Waga: 160g
Cena: 12,00zł
Dostępność: aromatella.pl
Kula jest duża, więc żal mi było zużyć ją tylko na jedną kąpiel. Podzieliłam ją na 3 kawałki i tym sposobem dłużej mogłam cieszyć się tym kuszącym aromatem!
Zapach jest bardzo intensywny i naprawdę realistycznie oddaje mocny aromat soczystego rabarbaru z lekką nutą cynamonu. Czuć tutaj również cierpkość żurawiny i ciepło brzoskwini z lekką domieszką karmelu i wanilii. Soczyste owoce grają tutaj główną rolę. Zapach jest tak mocny, że kula mieszkając w zamkniętej szafce, rozprzestrzeniała zapach na cały pokój :D
Po wrzuceniu kuli do wanny można zauważyć jak bardzo szybko rozpuszcza się i musuje. Woda od razu zabarwia się na różowo a kula momentalnie znika i pozostaje tylko (a może aż) mocny zapach, który rzeczywiście jest w stanie poprawić nastrój po ciężkim dniu. Można zauważyć również pływające płatki kwiatu neroli.
Nie zauważyłam, aby kula miała jakiś zbawienny wpływ na moją skórę, ale zapach rekompensuje wszystko! Nawet teraz, mając przed sobą folię z tej kuli, czuję dosyć mocny aromat - chyba pozwolę jej jeszcze mieszkać i pachnieć :D Jednym słowem BOMBA :D
Skład: Sodium
Bicarbonate, Citric Acid, Aqua (Water), Parfum (Fragrance), Citrus
Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower, Glycine Soja Oil, Hydroxypropyl
Corn Starch, Carageenan, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil,
Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Disodium Phosphate,
Linalool, CI 14700 (Red 4), CI 17200 (Red 33), CI 42090 (Blue 1), CI
19140 (Yellow 5)
Teraz kilka słów o maleńkiej kremowej kuleczce do kąpieli KACZUSZKA.Zapach: wyciszający, oceaniczny
Zawiera naturalne olejki: Szałwia i Drzewo Sandałowe
Zawiera kaczuszkę z cukru, cukier
Właściwości: przywraca równowagę
Waga: 30g
Cena: 11zł
Dostępność: aromatella.pl
Tą kulę użyłam na jedną kąpiel. Gramaturą jest 5 razy lżejsza od wyżej opisywanej musującej kuli, ale myślę że biję ją na głowę! Tylko cena również mogłaby być 5 razy mniejsza :D
Kula po wrzuceniu do kąpieli rozpuszcza się dosyć powoli i delikatnie - około kilkunastu minut. Wytwarza prawie niewidzialną kremową piankę, która znika po krótkiej chwili. Wodę barwi na jasno-niebiesko, ale prawie niezauważalnie.
Zapach ma bardzo mocny i aromatyczny - jakby świeży, morski ale z mocną nutą drzewa sandałowego i cedru. Delikatnie można wyczuć nuty kwiatowe oraz kokos. Ta mieszanka sprawia, że kula zapachem przypomina mi męskie, eleganckie perfumy. Ten zapach bardzo przypadł mi do gustu (nosa)!
W trakcie kąpieli czułam fajny, delikatnie kremowy i aksamitny 'osad' na mojej skórze. Podobne wrażenie mam po użyciu olejku do kąpieli. Ciało jest gładkie i miękkie w dotyku za sprawą masła kakaowego oraz masła shea a zawarte w niej olejki eteryczne sprawiają, że skóra jeszcze długo po kąpieli pachnie tą aromatyczną mieszanką!!!
Składniki: Sodium
Bicarbonate, Citric Acid, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Zea Mays
(Corn) Starch, Sucrose, Sodium Lauryl Sulfate, Butyrospermum Parkii
(Shea) Fruit Butters, Parfum (Fragrance), Acacia Farnesiana Gum, Aqua
(Water), Santalum Album (Sandalwood) Oil, Salvia Sclarea (Clary Sage)
Leaf Oil, Hydroxycitronellol, Linalool, a-Isomethyl Ionone, CI 47005
(Yellow 10), CI 42090 (Blue 1), CI 16255, CI 73015 (Blue 2), CI 77266
(Black 2).
Podsumowanie: Osobiście uwielbiam takie kąpielowe gadżety. Jak się okazało, nie wszystkie kule tylko pachną, co pokazała nam niebiesko-żółta Kaczuszka. Jedyne co mnie odstrasza, to cena. Nie ukrywajmy, ale przeszło 10zł ( w przypadku kaczuszki) na jedną kąpiel to wcale niemało. Pewnie skusiłabym się na zakup jeszcze jakiejś kuli, ale gdybym miała gdzieś niedaleko siebie stacjonarny sklep Producenta. Teraz. doliczając koszty wysyłki. nie bardzo mi się to kalkuluje. Jednak nie mówię nie - może coś mi odbije i jutro sobie zamówię :D
Używacie takich bombastycznych gadżetów? Dajcie znać, co o nich sądzicie :)
Pozdrawiam :*
ładne paznokcie;DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńnie dziekuje :*
UsuńWole prysznic, ale gdybym się skusiła na wanne to nie obyłoby się bez pachnących kulek <3
OdpowiedzUsuńja wole wanne ;)
Usuńzawsze mnie przyciągają takie rzeczy do kąpieli... ale z drugiej strony myć się za 10 zł hehehe :DD raz na jakiś czas można sobie taką królewską kąpiel urządzić ;)
OdpowiedzUsuńraz na jakis czas mozna zgrzeszyc ;)
UsuńDa duża kula jest taka piękna,że szkoda byłoby mi jej zużywać :) A ta mała zaś jest przesłodka. Dobrze,że nie lubię kąpieli w wannie,bo nie mam takich dylematów :)
OdpowiedzUsuńdlatego tez ociagalam sie przed ich zuzyciem :D
UsuńA i lecę szukać posta ,w którym piszesz jak pielęgnujesz paznokcie :D
OdpowiedzUsuńnie ma takiego posta. To odzywka-serum 9w1 od Eveline zdzialala u mnie takie cuda ;)
Usuńja kupiłam w rosku ,córce(7 lat) taką kule to nie chce jej użyć i włożyła ja do szafki ze swoimi ubraniami świetni pachnie kiedy otwieram szafkę...
OdpowiedzUsuńraz użyłam kuli z biedronki, fee, nie polecaam xD
OdpowiedzUsuńzapach pierwszej kuli brzmi bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Sandersa, ale szału nie ma. Już wolę je dodawać do szaf czy komody, by ładnie ubrania pachniały :P
OdpowiedzUsuńPaznokcie masz cudowne;)
OdpowiedzUsuńA od kuli do kąpieli to ja jestem uzależniona;)
Super są takie gadżety sama używam często kuli do kąpieli z LuSh'a nazwa SEX BOMB :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne umilacze :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o tych kulach jednak na razie szukam tańszych odpowiedników. Pozdrawiam i zapraszam http://annapoint.blogujaca.pl/
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy zawsze podziwiam tylko wizualnie, bo nie lubię przesiadywać w wannie :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę takie apetyczne kule do kąpieli to mam ochotę je kupować jak głupia, chociaż nie wiem po co.. i tak zawsze biorę prysznic zamiast długiej kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Wyglądają cudnie! Ja zwykle biorę prysznic. Chociaż czasami warto relaksacyjną kąpiel :)
OdpowiedzUsuńSuper, że te kule tak mocno pachną, zaciekawiłaś mnie tą z kaczuszką :D
OdpowiedzUsuńJa do tej pory miałam tańsze kule, takie z Biedronki, ale nawet nie pachniały mocno ani nie nawilżały skóry.
Obie kule fajnie pachną, ale jakoś nie przekonałam się do nich ;/
OdpowiedzUsuńSama bym taką kulę przygarneła :))
OdpowiedzUsuńNa prezent to fajnie, ale tak aby cobie kupić to nie wydała bym tyle.
OdpowiedzUsuńale słodkości !!!
OdpowiedzUsuńLubię bardzo takie kąpielowe umilacze :D
OdpowiedzUsuńTa kula budyń mnie zaciekawiła:) Jestem w szczególności ciekawa jej zapachu:)
OdpowiedzUsuńI w takich momentach żałuje, że nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńCzasami skuszę się na jakąś kulę albo kapsułkę, ale nie jestem fanką kąpieli. To mile urozmaicenia, ale masz racje dość kosztowne.
OdpowiedzUsuńCzasami skuszę się na jakąś kulę albo kapsułkę, ale nie jestem fanką kąpieli. To mile urozmaicenia, ale masz racje dość kosztowne.
OdpowiedzUsuńale bym sobie popływala z taką kaczuszką :)
OdpowiedzUsuńCudne te gadżety, ale faktycznie drogie jak na jedną kąpiel :)
OdpowiedzUsuń