Witam.
Dziś napiszę Wam kilka moich uwag i przemyśleń na temat kakaowego peelingu do ciała od Palmer's. Kosmetyk ten dostałam na częstochowskim spotkaniu blogerek i od tego czasu namiętnie go (z)używam.
Peeling dostaniemy w plastikowym, przezroczystym, zakręcanym pojemniczku, dodatkowo zabezpieczonym plastikową, przezroczystą nakładką.
Od razu po odkręceniu słoiczka miałam ochotę na wymizianie się tym peelingiem! Zapach, jaki wydobył się z opakowania sprawił, że moje ślinianki zaczęły pracować na przyśpieszonych obrotach i z trudem przełknęłam ślinę :) Ja rozumiem, że ze względu na skład powinnam czuć tylko i wyłącznie zapach kakao, jednak zapach okazał się (przynajmniej dla mnie) zabójczym pomieszaniem kakao z zapachem gorzkiej czekolady oraz delikatnym aromatem świeżo zaparzonej kawy! Dla mnie nie trzeba nic więcej :D
Jeśli chodzi o konsystencję - peeling totalnie mnie zaskoczył! Nie mamy tu do czynienia z żadną tłustą (parafinową) i mega zwartą breją, jak w niektórych produktach tego typu. Nie jest też wodnisty i przelatujący przez palce, jak owocowe peelingi biedronkowe. Mogłabym stwierdzić, że to coś pomiędzy, ale jednak o klasę wyższy.
Peeling ma bogatą, treściwą konsystencję za sprawą bazy z masła kakaowego oraz obecności masła shea (czyt. szi ;) oraz witaminy E. Zawiera mnóstwo malutkich i niewiele całkiem sporych, naturalnie pokruszonych ziaren kakao. W dotyku przypomina lekko twardawy mus. Jeszcze nie użyłam go na ciele a już całkowicie zostałam przekupiona :D
W kontakcie z ciepłym, mokrym ciałem peeling robi się kremowy i delikatny. Drobinki, mimo iż w większości są malutkie, całkiem dobrze i dokładnie peelingują ciało, zostawiając skórę mega gładką, oczyszczoną, nawilżoną i odżywioną. Nie czuje żadnej dziwnej, tłustej warstwy na skórze jak po parafinowych cukrowych peelingach. Moja niewymagająca skóra po takim masażu nie potrzebuje już użycia dodatkowego kosmetyku nawilżającego typu balsam, bądź mleczko. Nie wiem jak peeling zadziała na innych ciałach, ale domyślam się, że krzywdy im nie zrobi ;) Ja go po prostu uwielbiam!
Pojemność: 200g
Cena: 35-45zł
Dostępność: apteki stacjonarne oraz internetowe.
Przejrzałam oferty i okazało się, że najtaniej (34,69zł) jest w aptekagemini.pl - link przeniesie Was do produktu ;)
Ocena: 6/6
No cóż ja mogę rzec? Polecam i to bardzo! Mój absolutny peelingowy ulubieniec!
Miałyście już do czynienia z marką Palmer's? Ten peeling okazał się moim pierwszym produktem tej firmy, ale czuję, że nasza historia będzie miała ciąg dalszy ;)
Pozdrawiam :*
Firmę bardzo lubię, poznałam ją jeszcze przed jej wejściem na Polski rynek.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem
a ja firmy do tej pory nie znałam ;)
Usuńno wygląda strasznie, strasznie smakowicie ! :)
OdpowiedzUsuństrasznie :)
UsuńLubię peelingi po których nie muszę się już niczym maziać :)
OdpowiedzUsuńja również. bardzo ułatwiają życie :)
UsuńPachnieć musi niesamowicie! No i ważne, że parafiny nie ma
OdpowiedzUsuńnie uzywalam jeszcze kosmetyków tej firmy, ale jestem bardzo ciekawa ich dzialania. mam probke olejku na blizny/rozstępy i niedługo ją wyprobuję.
OdpowiedzUsuńZdjęcia, ktore umiesciłaś wyglądają bardzo apetycznie :)
cudenko :) smakowicie wyglada :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie! Najbardziej ciekawa jestem jego zapachu, tak go opisałaś że aż chce się coś zjeść:)
OdpowiedzUsuńjest zniewalająco kuszący :)
UsuńJestem ciekawa jak się ma ten peeling konsystencją do brazil nut z bootsa :) ja rozpoczęłam od balsamu epony i mimo, że ma kwaśny zapach to podoba mi się łagodzące działanie szczególnie na moich biednych poszkodowanych nogach całych pogryzionych.
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam brazil nut, więc nie mam porównania
UsuńZachęciłaś mnie, a na zdjęciach wygląda jeszcze bardziej zachęcająco!
OdpowiedzUsuńse se se :D
Usuńuwielbiam kosmetyki o takich słodkich zapachach :)
OdpowiedzUsuńja również!
UsuńWyglada pysznie. Szkoda że niejadliwy :(
OdpowiedzUsuńPalmers ma boskie kosmetyki! Mam już niezłą kolekcję <3 ale tego produktu jeszcze nie miałam, a zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę kolekcji, to mój pierwszy ich kosmetyk ;)
UsuńWygląda ciekawie ale ja mam już swojego domowego ulubieńca (peeling kawowy) i nie zamienię go na nic innego :)
OdpowiedzUsuńrobiłam taki peeling kawowy, ale nie zaszkodzi spróbować czegoś nowego ;)
Usuńa matko jak ja kocham takie zapachy:D
OdpowiedzUsuńOjej juz mi sie spodobał :))))
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie ten boski zapach :)
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć :D Ja nigdy jeszcze nie miałam produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńOpis zapachu wskazuje na to, że musi być zachwycający. Łączy same przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńsame przyjemności - czekoladę i kawę :D
Usuńkurde ale mnie skusiłąs! tez lubie takie zapachy!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wydaje się ten peeling, na pewno będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńLubię Palmers'a, mają niektóre bardzo fajne kosmetyki :) Cenię sobie zwłaszcza krem pod oczy, a aktualnie używam żelu do mycia twarzy.
Co do peelingów, to moim hitem jest solny z Equilibrii - kosztuje ok 30 zł a pojemność ma 600 g, no i działanie genialne :)
dzięki - rozejrzę się za kremem pod oczy :*
UsuńSzkoda, że nie wstawiłaś składu, chętnie bym się z nim zapoznała, bo peeling wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńo masz! zapomniałam! jak będę pamiętać, to postaram się wstawić ;)
UsuńBrzmi świetnie! :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię balsam do ust wiśniowo-czekoladowy Palmersa :)
OdpowiedzUsuńAle wyobrażam już sobie zapach tego peelingu... mniam :)
o mamo! wiśnia z czekoladą to dopiero bombowe połączenie!
UsuńNie słysząłam jeszcze o tej firmie, ale ten peeling bardzo mnie zaciekawil;)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba nic z tej firmy, ale w UK jest duży wybór tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńojeeeeej, a ja jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na ten słoik, a tu proszę jakie miłe zaskoczenie :D to bardzo moje zapachy, więc ślina pociekła mi do pasa od razu hyhy
OdpowiedzUsuńkuszę :D
UsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChociaż ja i tak najbardziej lubię domowy peeling kawowy :D
Peelingu d nich jeszcze nie miałam, muszę nadrobić, bo napędziłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńświetny jest! a ja czaję się na Twoje serum od nich :D
Usuńz ogromną chęcią bym go przetestowała. :)
OdpowiedzUsuńIle drobinek <3.
OdpowiedzUsuńmnóstwo! *.*
UsuńApetyczny :D Nie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy, ale kiedyś trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńjak najszybciej ;)
UsuńWąchałam i pachnie identycznie jak moja oliwka z Palemrs'a.
OdpowiedzUsuńMuszę go sobie kiedyś sprawić!
Ja też taki chcę ! Muszę o nim pamiętać przy zakupach :P
OdpowiedzUsuńJesli ma tak piękne nuty zapachowe to na pewno go kupię:)
OdpowiedzUsuńCzuję że to coś dla mnie :) Mają inne kosmetyki z taką nutą zapachową? Nie znam jeszcze tej firmy.
OdpowiedzUsuńnie wiem - nie znałam do tej pory ich kosmetyków
Usuńoj nabrałam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńjeść! jeść! jeść! :P
OdpowiedzUsuńTeż o nim ostatnio pisałam! :) Cudowny jest! W końcu skuteczny peeling. Osobiście ubolewam trochę nad ceną, ale obawiam się, że i tak nie będę mieć zbytniego wyboru, bo wrócę do niego :)
OdpowiedzUsuńno cena jest straszna - mógłby być ciut tańszy
Usuńcenowo dużo, ale skusiłabym się:) z tańszych peelingów lubię Sweet Secret Farmony cukrowy :)
OdpowiedzUsuńsweet secret miałam, ale to zupełnie nie ten rodzaj peelingu ;)
UsuńUwielbiam takie konsystencje.
OdpowiedzUsuńrewelka, też bym go chciała :D
OdpowiedzUsuńWow super to wygląda
OdpowiedzUsuń