Witam.
Co tu począć, gdy za oknem brzydko a na dodatek okazuje się, że przed chwilą obcykany lakier już pokazywałam na blogu? Ech... pogoda nie nastraja do napisania jakiegoś sensownego posta, złośliwość rzeczy martwych również. W tamtym tygodniu dopiero co odzyskiwałam zdjęcia z karty z dziś znów to samo :/ Nigdy wcześniej tak nie miałam i nie wiem, co jest grane? Wkurzyłam się i sformatowała kartę...
Co można robić sensownego w taką pogodę? Ja wiem - PRZETWORY!!! :D
W tym roku najpierw zabrałam się za dżem brzoskwiniowy, ponieważ dostałam od rodziny skrzynię pełną brzoskwiń. Nigdy wcześniej nie robiłam dżemu i poszłam na żywioł a raczej na łatwiznę - kupiłam kilka opakowań dżemiksu i robiłam tak, jak pisze na opakowaniu. Zmniejszyłam natomiast o połowę porcję cukru, ponieważ nie lubię bardzo słodkich dżemów. Na drugi dzień na śniadanie kanapeczki z masełkiem i dżemem brzoskwiniowym - mniam!
No i na koniec coś, co robiłam pierwszy raz, czyli przecier pomidorowy. W tamtym roku zrobiłam coś podobnego, jednak pomidory (bez skórki) tylko lekko rozgotowałam i dodałam przypraw - to coś było świetne zamiast ketchupu do wyrobów z grilla ;)
Teraz pokroiłam pomidory (ze skórkami i nasionami) i bardzo długo gotowałam, co chwila mieszając. Nie wydrążałam nasion, więc zdawałam sobie sprawę, że całość będzie gotowała się o wiele dłużej. Gdy już były bardzo rozgotowane, przetarłam je w specjalnym urządzeniu. Do przecieru dodałam soli, pieprzu oraz przyprawy - oregano, majeranek oraz bazylię. Wszystkie przyprawy rozcierałam w dłoni, aby wydobyć z nich aromat. Wszystko znów gotowałam aż ładnie zgęstniało. Gotowy przecier przełożyłam do słoików i wstawiłam wszystkie do piekarnika w celu pasteryzacji na 10 minut w temperaturze 110*C. Taki przecier będzie mi służył jako baza pod pizzę, baza pod sos do spaghetti oraz jako przecier do zupy pomidorowej ;)
W domu mam jeszcze skrzynkę śliwek oraz brzoskwiń i zastanawiam się, co jeszcze można z nich zrobić - dacie pomysł?
A Wy robicie przetwory na zimę? Piszcie jakie!
Pozdrawiam :*
jakby co to skrzynkę brzoskwiń chętnie przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńja w tym roku robiłam tylko dżem truskawkowy, sok malinowy i ogórki kiszone, bo tego schodzi nam najwięcej :)
W tym roku robiłam z mamą dżem brzoskwiniowy i morelowy(też pierwszy raz, powidła śliwkowe i kilka kompotów oraz również przecier pomidorowy. I mamy zamiar jeszcze kilka tych słoików porobić ;D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak swoje przetwory - bez konserwantów, barwników i jakiś ulepszaczy ;D
Przepis na przecier muszę wykorzystać, wygląda mega apetycznie :) Moja mama robi mnóstwo przetworów: soki, dżemy z porzeczek, jeżyn, aronii. Zaprawia także jagody, pyszne buraczki na zimę i ogórki w curry. Najbardziej lubię sałatkę szwedzką z ogórków :)
OdpowiedzUsuńKompot brzoskwiniowy :) Zimą ciepły na rozgrzanie mniam ;)
OdpowiedzUsuńEwentualnie do ciasta też się później nadadzą ;)
Powiem Ci że ja nie mogę się doczekać jak wyprowadzę się od teściów. Tu wiadomo żądzi tesciowa ;) A my chcemy domek na wsi więc takich cudeniek też będę miała pełno !
Zazdroszczę Ci ;)
powidła mniamku... a dżemik brzoskwiniowy z naleśnikami i bitą śmietaną pyszota...ciasto ze śliwkami umm pycha...
OdpowiedzUsuńO, jak super! Lubię takie sprawy, może sama się nauczę :D póki co zabieram się na cukinię po twojemu :)
OdpowiedzUsuńśliwki to ja w każdej postaci zawsze i wszędzie;P
OdpowiedzUsuńMoże kompot :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam przecieru z pomidorów, ale muszę zrobić bo mój M. kocha spaghetti:))
OdpowiedzUsuńmoja mama robiła właśnie ostatnio genialne powidła, z tego co pamiętam najpierw zalewała je octem i cukrem (chyba) a potem gotowała prze 5 godzin bez mieszania (zakaz! :)) pyyychotka :)do placka, pączków, do wszystkiego! :)
OdpowiedzUsuńU nas w domu zawsze się dużo zaprawia, lubimy mieć swoje a nie kupne:) Ogórki kiszone, kwaszone, musztardowe, ogórki na ostro, sałatka na ostro, papryka zaprawiona, Sok z malin, z aroni, z czarnej porzeczki, czerwonej. dżem truskawkowy, brzoskwiniowy, z ostrężnic. Zaprawione buraczki mmm, Zrobione nalewki, połówki brzoskwiń-super później na sernik z brzoskwiniami, smażone jabłka. W tym roku tyle już zrobione:) Kooocham zaprawy! to dzieki mojej mamie:) Przecież pomidorowy bardzo ciekawy:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze sama nic nie robię, ale moja mam szaleje z przetworami.
OdpowiedzUsuń