Witam.
Ostatnio jestem w fazie intensywnego maseczkowania się. Wspomaga to eliminowanie skutków ubocznych kuracji kwasami :) Dziś napiszę parę słów o hydrożelowej, kolagenowej, liftingującej masce 3D z ekstraktem z alg od Marion SPA [klik!]
Od Producenta: doskonale dopasowany do kształtu twarzy płat hydrożelowy, nasączony
został serum ze składnikami, które w chwili kontaktu ze skórą, wnikają
nawet do głębokich warstw naskórka. Skoncentrowana formuła substancji
aktywnych skutecznie pielęgnuje skórę twarzy.
Składniki zawarte w serum działają na cerę trójwymiarowo:
równomiernie wzdłuż i wszerz jej powierzchni oraz w głąb skóry. Płat
nałożony na twarz, podnosi jej temperaturę, co umożliwia efektywne
działanie substancji aktywnych.
Maska jest szczelnie zamknięta w grubym, solidnym złotku. Początkowo myślałam, że mam do czynienia z nasączoną maską materiałową a jednak nie :) Do tej pory nie używałam maski hydrożelowej, więc nie ukrywam, że byłam jej bardzo ciekawa. W opakowaniu wygląda, jakby tam nie było żadnej maski a sam gęsty płyn. Wszystko wyjaśnia się po jego otwarciu.
Sama aplikacja i relaks z maską na twarzy wydawał się bardzo prosty. Jednak po wyjęciu maski wiedziałam, że tak nie będzie. Maska okazała się bardzo duża, o wiele za duża jak na moją twarz - otwory były za bardzo od siebie oddalone... Niestety musiałam ją przyciąć.. Później okazało się, że przycięłam ją za bardzo, ale na to nie było już odwrotu... Niestety noszenie maski na twarzy również, o dziwo, nie należało do najprostszych czynności - cały czas poprawiałam ją na twarzy, ponieważ co chwila lekko zsuwała się z niej. Przez to zamiast zrelaksować się, ja wykonywałam nerwowe ruchy przy twarzy...
Myślę, że Producent powinien napisać wytłuszczonym drukiem w sposobie użycia, że nosić ją należy w pozycji leżącej - taki paradoks ;)
maska po zdjęciu z twarzy ;) |
Gdy minął czas i zdjęłam maskę, wklepałam jej pozostałości w twarz. Po aplikacji twarz miałam wygładzoną, nawilżoną i gładką w dotyku. Widać było, że jest odświeżona i zrelaksowana, pomimo niewielkich przeszkód :) Maskę aplikowałam przed sobotnią imprezą a makijaż na niej wyglądał świeżo i bez suchych skórek.
Maska nie podrażniła mnie.
Cena: ok. 6zł
Dostępność: mniejsze drogerie
Ocena: 5/6Daję wysoką notę, bo pomimo niewielkich przeszkód w aplikacji, efekt po masce był bardzo fajny.
Używałyście kiedyś takich hydrożelowych masek? Jak je oceniacie?
Pozdrawiam *
szkoda,że taka ciężka w użytkowaniu bo okropnie lubię takie maski
OdpowiedzUsuńrzeczywiście straaasznie wielkie te otwory ;/
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie. nie miałam jeszcze styczności z takimi maskami ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie ciekawie wygląda ta maska.. ;/ Ale jak efekt fajny, to może da się przeżyć.. Też na nią patrzyłam :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda na buźce:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiestety często takie maski są kiepsko dopasowane do kształtów twarzy i trzeba się namęczyć, żeby je dobrze nałożyć. Mimo to uwielbiam maseczki w płatach, jest w nich coś niezwykle relaksującego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy ale nieźle się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :) lubię kosmetyki z Marion :)
OdpowiedzUsuńnie uzywalam jeszcze, ale mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze w sklepach tej maski. Szkoda, że jest tak niedopasowana do twarzy. Ale jeśli efekt jest satysfakcjonujący, to wszelkie niedogodności idzie wymazać z pamięci :)
OdpowiedzUsuńLubię taki rodzaj maseczek.
OdpowiedzUsuńwow ale cudo , czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę... na twarzy wygląda niezwykle efektownie:):)
OdpowiedzUsuńTeż własnie dostałam, jestem mega ciekawa
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie :) Ja mam właśnie taką maskę hydrożelową, czeka na wypróbowanie ;p
OdpowiedzUsuńwszystkie maseczki-płachty są na mnie za duże :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że z kształtem jest problem
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie te glinkowe maseczki i takich cudów to jeszcze nie używałam :P
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJa dziś będę też nakładać sobie tę maskę hydrożelową, tyle, że wersję nawilżajacą ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej maski tego typu.Może uda mi się gdzieś ją znaleźć.
OdpowiedzUsuńTakiej maski jeszcze nie miałam. Ostatnio molestuję algowe :)
OdpowiedzUsuńna moją mordę byłaby właśnie za mała ;/
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdziła się dość dobrze, jedyny dyskomfort sprawiała luźna część między wargą a nosem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu maseczki.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czemu ale preferuję 'zwykłe' kremowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś dodałam recenzję takiej maski tyle, że przeciwzmarszczkowej i bardzo mnie rozczarowała. Też miałam problem z źle dopasowanymi otworkami i jak się okazało, była ona od początku podarta.. ehh..
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa, lubię sięgać po takie nowości :)
OdpowiedzUsuń