Witam.
Dziś będzie o mizianiu, o bardzo przyjemnym mizianiu za sprawką lotionu do ciała Paris Amour od Bath&Body Works.
Kosmetyki tejże firmy kuszą wszystkich swoimi pięknymi zapachami. Mnie również kusiły i zastanawiałam się, o co tyle krzyku?! Dziś już wiem, gdyż zostałam nim obdarowana na częstochowskim spotkaniu blogerek. Warszawianki mają blisko a i portfele lżejsze :) Dlatego ja cieszę się, że mam do nich ograniczony dostęp :)
Z połączenia zapachu francuskiego tulipana,
kwiatu jabłoni i różowego szampana stworzono piękny zapach przywodzący
na myśl romantyczny spacer uliczkami Paryża.
Kategoria kwiatowo-owocowa.
Nuta głowy: mandarynka, truskawka, czarna porzeczka, różowy szampan, kwiat jabłoni, frezja.
Nuta serca: brzoskwinia, jaśmin, francuski tulipan, lilia wodna, plumeria.
Nuta bazy: francuska wanilia, mleczko kokosowe, ambra, drzewo sandałowe, kremowe piżmo.
Nuta serca: brzoskwinia, jaśmin, francuski tulipan, lilia wodna, plumeria.
Nuta bazy: francuska wanilia, mleczko kokosowe, ambra, drzewo sandałowe, kremowe piżmo.
Lotion dostaniemy w fajnej fikuśnej
buteleczce z estetycznym, romantycznym nadrukiem. Aplikacja poprzez wciskaną zatyczkę jest bardzo wygodna. Nic
nie trzeba przekręcać, odkręcać itp.
Konsystencja rzadka i wodnista, inna niż w "tradycyjnych" balsamach do ciała. Wchłania się dosyć szybko i nie pozostawia na ciele niewygodnej, lepkiej warstwy.
Za to możemy rozkoszować się niebiańsko słodkim zapachem. To mieszanka słodkich owoców i pięknych kwiatów. Zapach trudny do określenia, ale piękny, nieduszący i niemdły! Najpiękniejszy zapach kosmetyku do ciała i w ogóle kosmetyku, jaki miałam do tej pory. Całe szczęście utrzymuje się on na skórze jeszcze bardzo długo po aplikacji!
Działanie na skórze - moja skóra na ciele nie jest wymagająca. Po
kąpieli mogłabym w ogóle nie używać balsamów, maseł i innych nawilżaczy.
Nie wiem jak zachowa się innym typie skóry. U mnie lotion spisuje się całkiem nieźle - ładnie nawilża, pozostawia skórę aksamitną i gładką w dotyku. Nic nie chcę więcej :)
Pojemność: 236ml
Cena: ok. 39zł
Dostępność: Bath&Body Works
Ocena: 6/6
Na mojej niewymagającej skórze spisał się wzorowo. Piękny i długo utrzymujący się zapach, skóra fajnie nawilżona i aksamitna w dotyku. I chociaż moja skóra tego nie potrzebuje, to co rusz miziam się nim ;) Może cena dosyć wysoka, ale to kwestia indywidualna ;) Chyba w przyszłości poproszę jakąś Warszawiankę o kupno słodziutkiej mgiełki z tej serii ;)
P.S. Kuszę i ja - kosmetyki Paris Amour oraz Pink Chiffon możecie wygrać u mnie w rozdaniu. Zachęcam, bo warto! Zapraszam [tutaj!]
Lubicie zapachy B&BW? Ja przepadłam :)
Pozdrawiam :*
nie no musze skorzystać
OdpowiedzUsuńhaha i ja :D
UsuńTeż mam niewymagającą skórę ciała (w przeciwności do twarzy) - pewnie zdałby u mnie egzamin. :)
OdpowiedzUsuńU mnie nawilża średnio, ale uwielbiam ten zapach, więc i tak używam. Mam jeszcze balsam, może będzie nawilżał lepiej.
OdpowiedzUsuńja lubie ich nawet za sam wyglad;]
OdpowiedzUsuńa ja mam :) sama nie uzywam, ale moja mama chwali :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten zapach, ale pewnie nawilżenie byłoby zbyt lekkie - mam bardzo suchą skórę i potrzebuję dużego nawilżenia :(
OdpowiedzUsuńskórze suchej może dać niewystarczające nawilżenie, więc lepiej rozejrzeć się za czymś innym ;)
UsuńW sklepie też mnie kusił swoim zapachem : )
OdpowiedzUsuńmam go, cudnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam pierwszy raz w B&BW zaciągnięta przez narzeczonego :) Zakochałam się w tych produktach! Miałam wziąć miniaturkę tego balsamu, ale w końcu został na półce, bo i tak za dużo napakowałam do koszyka :D Liczę na wygraną w Twoim konkursie. Byłabym najszczęśliwsza na świecie gdyby udało mi się zgarnąć zestawik....ach marzenie!
OdpowiedzUsuńNo kusisz rzeczywiście, dotąd dzielnie sie opierałam tej marce, zwłaszcza że brak ich sklepu w Trójmiescie, ale na swoje nieszczęście ;P dość często bywam w Wawie i kto wie :D
OdpowiedzUsuńmuszę się rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńkusisz :P a ja do BBW mam taki kawał ;/
OdpowiedzUsuńLubię i żałuję, że jest do nich tak ograniczony dostęp...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bath & body Works! To jeden z moich ulubionych wariantów zapachowych :)
OdpowiedzUsuńMnie ten zapach nie skusił dlatego też oddałam go koleżance ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam dostępu do Bath & Body Works
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten zapach, mam nawet mgiełkę :) Balsamy z BBW są super, nieźle nawilżają i zapach długo się utrzymuje.
OdpowiedzUsuńchciałabym powąchać!
OdpowiedzUsuńmam balsam do ciała zapach cudowny nie miała styczności z innymi kosmetykami z tej firmy
OdpowiedzUsuńmam, ale nie używałam a po zapachu stwierdzam, że jest mega! Pink Chiffon też ♥
OdpowiedzUsuńLubię ofertę BBW, szczególnie za zapachy. Co prawda właściwości pielęgnacyjne są średnie dla wymagającej skóry, lecz w moim odczuciu to dużo lepsza oferta niż TBS ;)
OdpowiedzUsuńJak ja ubolewam nad tym że BBW są niedostępne w Krakowie :( mam na te produkty ogromną ochotę. Mam nadzieję że kiedyś się do nich dobiorę ;) mają przecudowne kuszące opakowania i wierzę w to że w środku są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda :)
http://moj-swiat-moje-kosmetyki.blogspot.com/
Lubie te balsamy do ciała, ale jeszcze bardziej lubię potrójnie nawilżające kremy do ciała :)
OdpowiedzUsuńI żele pod prysznic także bardzo lubię.
Natomiast mgiełki mam, ale dość szybko ubywają bo wg mnie są mało trwałe.
❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀
OdpowiedzUsuńPiekne masz wlosy!