Witam.
Kosmetyki Bath & Body Works skutecznie podbijają świat! Od chwili przywędrowania do Polski, również naszymi zawładnęły nosami (portfelami :) Nie bez powodu - robią one furorę swoimi pięknymi i kuszącymi zapachami! Nie można przejść obok nich obojętnie. Więc dziś i ja pokuszę trochę roziskrzonym płynem do kąpieli Twilight Woods.
Kosmetyk dostaniemy w typowej dla tej Marki butli. Butla, poręczna, nie wślizguje się z ręki podczas aplikacji. Stylistyka i wzornictwo bardzo mi odpowiada. Chociaż wczoraj przeglądałam stronę Producenta i wnioskuję, że postanowili zmienić opakowania wszystkich kosmetyków. Butle są teraz prostsze, tubki mają nieco inny styl grafiki, ale ja chyba wolałam te tradycyjne wersje...
Konsystencja płynu jest gęsta, treściwa. Ta wersja jest koloru ciemno-beżowego i zawiera mnóstwo rozświetlających drobinek! Niestety są one tutaj tylko w charakterze gościnnym, tzn. że tylko wyglądają kusząco w butli. Nie widać ich później ani w wannie, ani na skórze...
Teraz co nieco o właściwościach :) Zapach ma nieziemski! Mega ciepły, zmysłowy i uwodzicielski! Po kąpieli jeszcze na długo czuć zapach tego płynu! A zapach to mieszanka m.in. soczystej jagody, łagodnej mimozy, nektaru z moreli, kokosa, wiciokrzewu, dzikiej frezji, piżma, irysa, mleczka waniliowego oraz toskańskiego cyprysu. Gdzieś wyczytałam, że podobno pachnie jak Euphoria Calvin Klein, ale niestety nie miałam do czynienia z tymi perfumami, więc nie potwierdzę.
Nie pamiętam, aby którykolwiek z moich płynów do kąpieli pienił się tak bardzo jak ten! Piana jest gęsta i zbita. W sumie nie dziwię się - skład jest dosyć długi i zawiera parę gagatków. Oprócz pięknego zapachu i świetnego pienienia nie zauważyłam innych właściwości na ciało i umysł. Szczerze, to nawet tego nie oczekiwałam. Kto zna kosmetyki B&BW, ten wie że przede wszystkim mają one pachnieć :)
Mimo, iż jest dosyć drogi jak na płyn do kąpieli, to jest mega wydajny! Taka prawie 300-mililitrowa buteleczka starcza na prawdę na bardzo długo! Ja mam go od czerwca i mam go jeszcze prawie pół opakowania a używam dosyć często :)
Pojemność: 295ml
Cena: 39,90zł
Dostępność: sklepy Bath & Body Works
Ocena: 6/6
Przyjemnie jest zrelaksować się w wannie pełnej pachnącej Twilight Woods piany! Pomimo tego, iż płyn nie ma jakichś większych właściwości pielęgnacyjnych, ja i tak jestem na TAK :) Zapach idealny na jesienno-zimowe wieczory!
Czy już przepadłyście, czy jeszcze nie znacie kosmetyków B&BW? Ja przepadłam :D
Pozdrawiam :*
Pozdrawiam :*
A ja czeka na mgiełkę o tym zapachu, ale jestem ciekawa tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńUżywam właśnie masła o tym zapachu, jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńKurcze jeszcze nigdy nie miałam nic od BBW ale kusi kusi... :D
OdpowiedzUsuńBosz... jak ja bym chciała spróbować tych kosmetyków. Każdy je tak opisuje, mówi, że pięknie pachną aż mi to gra po nerwach ;D
OdpowiedzUsuńMam mgiełkę do ciała o tym zapachu i bardzo żałuję, że nie ma w polskiej ofercie perfum. Piękny zapach! Niestety mgiełka jakościowo jest bardzo kiepska.
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę luksusowo i wcale nie jest przy tym taki drogi :) uwielbiam takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńaj uwielbiam płyny, żele pod prysznic i mydła do rąk..... za wszystko o czym wspomniałaś, a teraz czekam na mgiełkę do ciała;))
OdpowiedzUsuńKusisz, jak bedę w Wawie to postaram się kupić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam BBW i uwielbiam ten zapach! Obok Dark Kiss, to mój ulubiony wariant na chłodniejsze miesiące! :)
OdpowiedzUsuńHmmm, nie zauważyłam tej buteleczki ostatnio w sklepie :/
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy naprawdę mają niesamowite zapachy, wszystkie które wąchałam, miały piękne aromaty :)
Mi również "stare" wersje opakowań bardziej się podobają.
Nigdy nie miałam nic tej firmy, ale skoro są takie podbijające świat to muszę po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego zapachu luksusu.
Miałam mydło z tej serii i zapach był piękny!
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie, nie miałam jeszcze nic z B&BW, w Trójmieście nie ma jeszcze ich sklepu:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zapach. Tak się składa, że moja 'teściowa' ma go w domu, ale za żadne skarby nie chce mi dać. Ba, gdyby ona jeszcze chciała tego UŻYWAĆ... ale nie... stoi sobie jako ozdoba, bo mówi, że to prezent-pamiątka i zużyje na stare lata. No na pewno się nie przeterminuje! Fuck logic XD
OdpowiedzUsuńLubię BBW, ale akurat ten zapach mi nie odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńMarzę, by poniuchać ten zapach... Strasznie żałuję, że dostęp do BBW jest tak trudny... ;/
OdpowiedzUsuńja również żałuję, że dostępność jest mocno ograniczona...
Usuńmmmm...
OdpowiedzUsuńJa po Twoim opisie przepadłam:P
OdpowiedzUsuńkosmetyk cudo, nie omieszkam wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńEuphoria Calvin Klein? To ja lecę kupić ;) uwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńJa bardzo żałuje, że w Krakowie nie ma ich sklepu. A niestety do stolicy nie wybieram się.
OdpowiedzUsuń