Hej Kochani!
Dziś rozpiszę się na temat bazy pod cienie. Niestety posiadaczki opadającej powieki jak moja, skazane są na użycie pod każdy makijaż oka z cieniami, właśnie bazy pod cienie. Bez niej cienie zbierają się w załamaniu i po chwili nawet najładniejszy makijaż wygląda tandetnie, niechlujnie, po prostu brzydko. Do tej pory moim ulubieńcem była baza Dr Ireny Eris ProVoke we flamastrze. Zużyłam tylko dwa opakowania, gdyż baza jest niezwykle wydajna. Jednak tym drugim razem zgubiłam skuwkę i baza wyschła momentalnie. Szkoda mi jej było, bo baza nie należy do najtańszych... Myślałam, że nie znajdę godnego a tańszego zamiennika, jednak udało się! A tą bazą okazała się baza pod cienie ArtDeco w słoiczku. Zapraszam więc na recenzję i swatche!
Bazę dostaniemy w małym, zgrabnym słoiczku. Przyzwyczaiłam się już do bazy we flamastrze, ale słoiczki też bardzo lubię. Są równie wygodne w aplikacji, chyba że produkt jest już na wykończeniu i musimy się trochę pobawić przy jego wydostawaniu :)
Baza ArtDeco zaskoczyła mnie nieco. Nie miałam jakichś szczególnych wyobrażeń o niej, ale okazała się niespodzianką na wielu polach! Po pierwsze konsystencja, która przypomina trochę klejący, gęstawy żel, ale jednak bezproblemowy w użyciu. Po drugie piękny, kobiecy zapach, raczej niespotykany w produktach tego typu a po trzecie - genialne, perłowe, rozświetlające wykończenie!
z lewej sam cień, z prawej baza+cień |
Na razie ładnie, pięknie. A co z efektem?! Efekt Wow! Baza genialnie podbija cienie na powiekach, są one bardziej intensywne i żywsze. Cienie rozprowadzają się na bazie bezproblemowo. Wiadomo też, że dzięki bazie są one trwalsze - makijaż na powiekach wytrzymuje cały dzień a pod koniec dnia wygląda identycznie jak tuż zaraz po jego wykonaniu! Baza jest tak trwała, że przy demakijażu stawia mały opór :)
Uwielbiam używać jej również solo, bez cieni. Wtedy powieka staje się ładnie rozświetlona, oko wygląda na świeże i wypoczęte i co najważniejsze, w załamaniu nie zbierze się nawet podkład :)
Pojemność: 5ml
Cena: ok. 19zł
Dostępność: perfumeria-euforia.pl
Baza okazała się godnym zastępcą mojej ulubionej ProVoke. Genialna zarówno z cieniami jak i solo! Idealny produkt za stosunkowo niską cenę. Polecam!
Pozdrawiam :*
Uwielbiam ją! Obecnie mam jeszcze tańszą wersję - p2, ale do ArtDeco zawsze chętnie wracam, już od wielu lat :)
OdpowiedzUsuńogromna różnica w połączeniu z cieniem;] ja kupiłam taniocha z miyo i właśnie ją sprawdzam;]
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka baza. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niewiele baz się u mnie sprawdziło, ale na pewno najlepsze były: Artdeco, Maybelline Color Tattoo odcień Creme de Rose i baza z KIKO :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją :-)
OdpowiedzUsuńmam tą bazę, u mnie też się sprawdziła i również polecam
OdpowiedzUsuńmiałam jedynie próbkę, więc po jednym wykorzystaniu trudno mi cokolwiek o niej napisać...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam jeszcze bazy pod cienie, ale chyba mnie przekonałaś, żeby spróbować :) Zapraszam serdecznie na mojego bloga:http://semilac.pila.pl/. poświęconego głównie paznokciom i ich pielęgnacji
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tę bazę - mam tłuste powieki i tylko ona potrafi sprawić, że makijaż oka się porządnie trzyma :)
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza ulubiona baza, potem była baza Urban Decay, a od jakiegoś czasu za najlepsza uważam bazą Smashbox, ktora podobnie, jak dwie pierwsze, jest piekielnie wydajna.
OdpowiedzUsuńMyślałam nad nią, jednak przeczytałam zbyt wiele opinii i ostatecznie skusiłam się na Inglota. Obecnie używam bazy z Avonu (mój jedyny kosmetyk tej firmy) i jak za taką cenę wymiata :)
OdpowiedzUsuńŚrednio mnie kusi, bo czytałam, że jest podobna do Kobo - a ta mi zastygła na plastelinę w mig ;) Jednak wolę tubki - Lumene, Inglot...
OdpowiedzUsuńWedług mnie super baza, jednak słoiczek nie do końca mi odpowiada. Zamieniłam ją na bazę Lumene w tubce i nie żałuję
OdpowiedzUsuńJa mam tłustą powiekę i bez bazy cienie bardzo krótko się trzymają, ale tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam na temat tej bazy ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsza baza.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej ale jakoś nie specjalnie mnie ona kusi. U mnie dobrze sprawdza się baza Hean, Bell, Catrice i Kobo :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że jedna z najlepszych ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Artdeco tez jest absolutnym hitem na rynku :) Ale to już każdy musi na własnej skorze zobaczyc zeby sie przekonac :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakie zostawia wykończenie na twarzy :)
OdpowiedzUsuńjak wykończę swoją z Hean (która też jest ok) to wypróbuję tę :)
OdpowiedzUsuń