Był to mój pierwszy lakier z pękającym efektem. Kupiłam go w 'normalnym' sklepie samoobsługowym za 10zł. Wybrałam kolor nr 4 - zielony.
Byłam bardzo ciekawa efektu. Niestety strasznie się zawiodłam. Pomimo, iż pęknięcia wyszły ok, to lakier bardzo zabarwił mi płytkę paznokcia. Nie dało się go zmyć nawet po kilkunastu myciach!
Efekt pozostał taki, że po 3 miesiącach (!!!!!) nadal mam zabarwioną płytkę. Lakieru użyłam raz i nie użyję nigdy więcej! Strasznie się zawiodłam...
ODRADZAM!!!
dobrze wiedziec, wspolczuje
OdpowiedzUsuńa nie nałożyłaś najpierw bazy?
OdpowiedzUsuńbędę omijać szerokim łukiem te lakiery !
nałożyłam bazę i lakier pod pękacz... bubel to bubel
OdpowiedzUsuńnie próbowałam z delii pękaczy ale chyba nie spróbuje, najbardziej lubię te z essence i wibo też przyzwoite także może wypróbuj, obserwuję i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńO kurcze :O straszna sprawa!
OdpowiedzUsuńna pewno będę omijać, na szczęście pękacze jakoś mnie nie kręcą ;p
czyli naprawdę bubel przez duże B
OdpowiedzUsuńCo za bubel.. Ja ogólnie nie przepadam za pękaczami.
OdpowiedzUsuń