czwartek, 18 lipca 2013

moja nieudana i krótka przygoda z masażem bezogniowymi bańkami szklanymi :(

Witam.
Dziś napiszę Wam jak nieoczekiwanie skończyła się moja przygoda z masażem antycellulitowym przy pomocy bezogniowych lekarskich szklanych baniek...

Pewnego dnia napisała do mnie Pani Jadwiga z propozycją współpracy, podczas akcji "Cellulit ulotny jak bańka mydlana". Akcję zorganizowała firma MedPlus (jedyny w Polsce producent bezogniowych baniek lekarskich) wraz z marką ElfaPharm. 
Jaki był cel akcji? Organizatorzy wraz z polskimi blogerkami chcieli spopularyzować tę naturalną metodę walki organizmu z cellulitem. W tym celu miałam otrzymać 2 zestawy - bezogniowe bańki + olejek antycellulitowy Green Pharmacy. Jeden zestaw przeznaczony był dla czytelników mojego bloga jako nagroda w rozdaniu a drugi do testów dla mnie i po serii zabiegów - do wystawienia na blogu rzetelnej obiektywnej recenzji. Zestaw dla czytelników bloga został już wcześniej rozlosowany, więc teraz  ja napiszę Wam kilka słów nt. mojej krótkiej przygody z owym masażem...
Do zestawu dołączona była bardzo dokładna instrukcja wykonania owego masażu oraz imienny liścik od Organizatorów pisany odręcznie - mały gest a cieszy! Z ulotki dowiedziałam się, że jeden zabieg powinien trwać ok. 5-10 minut na jedno udo a powinno się go powtarzać co 2 dni. Ważne jest, aby przed masażem zanurzyć bańkę w ciepłej wodzie.
Pierwszy masaż oraz sposób jego wykonania: Sama obsługa "sprzętu" i wykonanie masażu jest dziecinnie łatwe - smaruję uda antycellulitowym olejkiem Green Pharmacy, moczę bańkę w ciepłej wodzie, przystawiam ją do skóry uda, pompkę ssącą łączę z bańką i delikatnie wyciągam powietrze z bańki tak, aby pod bańką powstało wybrzuszenie. 
Po tych czynnościach odstawiam pompkę i zaczynamy. Ała! Jak boli! Jednak nikt nie mówił, że będzie miło i przyjemnie i pamiętajmy - aby być pięknym, trzeba cierpieć ;) Przesuwam bańką delikatnie po skórze i już wiem, że za mocno wyssałam z niej powietrze. W tym celu odsysam bańkę i na nowo wysysam (tym razem delikatniej) z niej powietrze. Już czuję, że jest ok. 
Wrażenia: nie ukrywam, że byłam w szoku, ponieważ nie spodziewałam się bólu podczas masażu. Skóra po zabiegu jest czerwona jak cegła, rozgrzana jak piec :D Po pierwszym zabiegu mam mieszane odczucia ze względu na towarzyszący ból. Jednak czuję, że warto zawalczyć o ładne ciało ;)
Drugi zabieg już nie był tak bolesny. Skóra poprzednim razem doznała lekkiego szoku i teraz poszło gładko jak po szkle ;) Przedłużyłam zabieg o minutę na jedno udo, więc w sumie trwał 12 minut.

Trzeci zabieg to już łatwizna. Masowało się łatwo i przyjemnie, nie czując bólu. Znów przedłużyłam zabieg, tym razem o dwie minuty na jedno udo (cały zabieg trwał 16 minut). Czuję, że się rozkręcam. Jednak po trzecim zabiegu na ciele pojawiły się delikatne siniaki.

Po czwartym i piątym zabiegu zauważyłam niepokojące objawy: na moich udach mogłam dostrzec mnóstwo nowych przebarwień i popękanych naczynek! 
Zaniepokojona, niezwłocznie napisałam do Pani Jadwigi - opisałam objawy oraz poprosiłam o możliwość zaniechania dalszych zabiegów. 

Jak zachowali się Organizatorzy? Przekazano moją sprawę do konsultacji ekspertom firmy MedPlus, mając nadzieję, iż potrafią wskazać najbardziej optymalne dla wszystkich rozwiązanie. Poinformowano mnie, że cyt. "jeżeli jedynym sposobem będzie przerwanie zabiegów, to oczywiście tak właśnie zalecimy zrobić - zdrowie jest najważniejsze!". 
Za dwa dni otrzymałam odpowiedź informującą, że (tu również zacytuję) "przyczyną takiej a nie innej reakcji Twojego organizmu są najprawdopodobniej bardzo kruche naczynia krwionośne. Oczywiście na odległość nie jesteśmy w stanie potwierdzić tej diagnozy w 100%, jednak wszystko na to wskazuje, dlatego bardzo proszę o zaprzestanie kuracji bańkami. Zalecenie pani doktor to również przyjmowanie witaminy C (np. Rutinoscorbinu) - 2 tabletki 3x dziennie dla wzmocnienia naczyń krwionośnych."

Niestety zasugerowana kruchość naczyń krwionośnych może być wielce prawdopodobna :( Sama doświadczam od czasu do czasu "ciężkich nóg" a i w mojej rodzinie jest sporo problemów żylnych - zatory żylne, zakrzepica żył i powiększone żylaki na łydkach... Mam nadzieję, że ja tego nie doświadczę w przyszłości...

Jak widzicie Organizator zachował tak, jak powinien. Nie było tutaj złości ani wytykania błędów. Przykro mi, że moja przygoda z masażem bańkami lekarskimi zakończyła się w ten sposób a moja recenzja, ze względu na nieukończoną serię 10 zabiegów, nie może być miarodajna. Nie ukrywam, że pokładałam w tych zabiegach wielkie nadzieje na piękniejsze ciało na plaży ;) Obie z Panią Jadwigą mamy nadzieje, że bańki MedPlus jak i olejek antycellulitowy Green Pharmacy sprawdzą się u mnie w innych sytuacjach.
Szkoda, że nie wyszło...
P.S. Ciekawa jestem jakie wrażenia po zabiegach ma anastazja1923@...., która wygrała owy zestaw w rozdaniu?! Jeśli to czytasz, odezwij się i napisz ;)
Pozdrawiam :*

48 komentarzy:

  1. Szkoda, że bańki się u Ciebie nie sprawdziły ale chylę czoła przed postawą firmy. Aż chciałoby się rzecz - więcej takich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Monia, szkoda, że tak wyszło, ale racja, zdrowie jest najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz musisz zadbać o swoje naczynka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj ;/ szkoda że musiałaś przerwać .. no ale faktycznie zdrowie najważniejsze ;) a organizator zachował się świetnie .

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachowanie na poziomie, to się ceni. W pogoni za reklama i chęcią zysku firmy potrafią zapomnieć o zasadach fair play.

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety nie mogłaś tego przewidzieć, jednak bardzo dojrzałe zachowanie organizatorów dobrze o nich świadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zapisałam się do kosmetyczki na masaż bańkami chińskimi, na serię 10 zabiegów i po 2 musiałam zrezygnować, moje nogi było kompletnie sine, a siniaki zamiast znikać nasilały się :/

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam kruche naczynia i cieszę się, że nie zdecydowałam się na bańki - pewnie u mnie skończyłoby się podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziły:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam wypróbować bańki, ale obawiam się że u mnie byłoby podobnie, nawet przy zwykłym masażu nóg wychodzą mi pajączki :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo porządna firma z tego wynika i to bardzo się ceni:) Szkoda,ze nie możesz używać bo myślę,ze pomogłyby te bańki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie by się nie sprawdziły, bo niestety też mam kruche naczyńka :( a szkoda, bo jestem ciekawa, czy taki masaż daje jakieś efekty :D

    OdpowiedzUsuń
  13. super organizatorzy! mało takich.. ale szkoda, że dopadła Cię taka sytuacja ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bałabym się baniek, od zawsze mnie przerażały. Swoją drogą nie spodziewałam się, że to narzędzie tortur można wykorzystać do walki z cellulitem. Jeśli chodzi o witaminę C, daj sobie siana z Rutinoskorbinem i innymi tego typu świństwami chemicznymi, lepiej spożywać naturalną witaminę C :) Szkoda wątroby na tę chemię, która prawdę powiedziawszy może bardziej zaszkodzić niż pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też mam żylaki i kruche naczynia krwionośne, więc u mnie pewnie ten zabieg skończyłby się tak samo..

    OdpowiedzUsuń
  16. Mimo wszystko posiadając cerę naczynkową można się spodziewać, że taki masaż może zakończyć się popękanymi naczynkami.

    OdpowiedzUsuń
  17. organizatorzy super,szczegolnie z tym odrecznym liscikiem. polecam Ci kochana kupno baniek chinskich w aptece,sa delikatniejsze a dzialaja podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też mam strasznie słabe naczynka i strasznie mi pękają na nogach;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja do tego używam baniek gumowych :)
    Na początku miałam wybroczyny po masażu,ale tak to nie borykam się z kruchymi naczyniami,ale żeby zapobiegac wybroczynom smaruję nogi wyciągiem z kasztanowca - sprobuj jesli chcesz wzmocnic naczynka na nogach

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja używam baniek chińskich ( tych gumowych) i jestem bardzo zadowolona z efektów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że tak nieprzyjemnie się to u Ciebie zakończyło. Ja osobiście nigdy nie miałam podobnych gadżetów do masażu... Nie wiem nawet czy umiałabym obsłużyć takie bańki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. o kurka, ja też mam te naczynka nie za mocne a zastanawiałam się ostatnio nad tymi banieczkami.... :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. u mnie też problem z pękającymi naczynkami :/ a szkoda...kuszą mnie takie bańki, ale widzę więcej szkody niż pożytku

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja kupiłam bańki ale gumowe i też zauważyłam naczynka i sinikami po pewnym czasie i zaprzestałam, moim, że zabiegów nie wykonałam wiele to i tak dało to efekt bo skóra wyglądała o wiele lepiej

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że nie wyszło, ale kiedyś jak wgłębiałam się w temat, to rzeczywiście, osoby z kruchymi naczynkami po pewnym czasie mogą mieć takie efekty.
    Zastanawiam się, czy np bańki gumowe nie są delikatniejsze, niż te szklane.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy zaczynałam swoją walkę z cellulitem tez bardzo napaliłam się na bańki, ale na szczęście natrafiłam na informację, że nie nadają się dla osób z kruchymi naczynkami, które też niestety posiadam :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  27. Organizatorzy swietnie sie zachowali! Ja mimo wszystko mam ochote sprobowac tych baniek, oczywiscie o ile moje zylki by na to pozwolily :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Łuuuu, ja miałam tak po gumowych bańkach, ale wszytko mi zeszło po 2-3 tygodniach.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jako fizjoterapeutka mogę na 100% potwierdzić, że masaż bańkami działa na cellulitis! Nieważne czy są to bańki chińskie czy zwykłe, oba rodzaje rozbijają tkankę tłuszczową dzięki regularnemu stosowaniu. Niestety początki zawsze są najgorsze, nawet po bańce chińskiej ma się całe nogi w siniakach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako fizjoterapeutka powinnas rozrożniac termin cellulitis od cellulit :)

      Usuń
  30. dobrze się zachowali, zdrowie najważniejsze! ja baniek nie próbowałam, no w sumie jedynie przy chorobie jak byłam mała, pamiętam stawiała mi je babcia na pleckach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie też by się to nie sprawdziło pewnie ze względu na naczynka :(

    OdpowiedzUsuń
  32. podejrzewam, że u mnie byłoby to samo- już bez baniek naczynka na udach pękają mi samoistnie :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja tez mam kruche. Moja ciotka kupiła sobie ostatnio Red Blocker (tabletki i krem) i mówi, że jej pomaga na to co już ma. Też kupiłam i czekam na efekty.

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda, że musiałaś zakończyć.

    OdpowiedzUsuń
  35. Szkoda, że nie udało Ci się dokończyć kuracji. Ale nie ma co ryzykować. organizatorzy w takiej sytuacji zachowali się profesjonalnie :) oby sami tacy się trafiali...

    OdpowiedzUsuń
  36. Brawo dla organizatorów,zachowali się profesjonalnie.Co do baniek niestety nie każdemu pomagają.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja robiłam masaż tylko gumowymi bańkami, na początku też bolało, ale potem było coraz lepiej. Używałam oliwki Bambino. Mi nic złego się nie stało, jedynie zaczerwienie się pojawiło, ale to normalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. U mnie banieczki miałyby co robić, jednak wyobrażam sobie, jak wyglądałyby moje uda - nie dość, że mam naczynka, to jeszcze tendencję do siniaków:) Ale i tak noszę dlugie spodnie, więc poświęciłabym się:)

    OdpowiedzUsuń
  39. też bym nie mogła stosować takich zabiegów, mam sporo popękanych naczynek na udach :/

    OdpowiedzUsuń
  40. muszę przyznać,że nie spodziewałam się,że organizatowrzy tak fajnie się zachowają :) zawzyczaj się czyta jak to źle, ale be i w ogóle a tutaj ładnie, tylko mogli z góry ostrzec,że takie ocś może byc,a reszta ok.
    sama nigdy nawet nie słyszałam o tym, chętnie bym to wypróbowała,ale boję sę,ze też mam tak jak Ty,bo moja mama i babcia mają problemy z żylakami, więc jest ryzyko,że mam podobnie, chociaż nie wiem, na razie nic nie zaważyłam i oby tak pozostało!

    OdpowiedzUsuń
  41. organizacja ok, szkoda że się namęczyłaś, szybkiego powrotu nóżek do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam do was małe pytanie, bo nie jestem obeznana w temacie: gdyby ktoś miał kruche naczynka, a nie zaprzestałby takiego zabiegu, to co mogłoby się stać?

    OdpowiedzUsuń
  43. Jesli chodzi o sprawy zylne to niestety mam podobne problemy u siebie, co Ty w rodzinie. :( Z tego powodu bardzo żałuję, że sama nie moge się "pobańkować", ale ostatnio kupiłam ten olejek Green Pharmacy i ciekawa jestem jak się sprawdzi. :) Podoba mi się postawa firmy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jej, współczuję... Sama myśl o bańkach budzi we mnie straszne wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. duz czytalam na temat skutecznosci masazu bankami i już prawie kupiłam , ale właśnie też mam problem z naczynkami i nie chciałam go pogarszać:/

    OdpowiedzUsuń
  46. Kochane a propos baniek i problemu z pekającymi naczynkami czytałam że NIE wówczas wolno się nimi masowac podobnie jak nie wolno robic peelingi kawowego to tez zle działa na naczynka Macie jakieś doświadczenia w tej kwesti? Czy byłby sens masować sie nimi przy naczynkach i brac np red bloker rutinoscorbin ????

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator