Witam.
Dziś mam dla Was moją subiektywna opinię o woskach WoodWick. Myślę, że jest to duża konkurencja dla pozostałych firm, oferujących woski zapachowe.
Oj, pokochałam te woski miłością zgubną. Urzekły mnie formą i "treścią". Woski WoodWick wyglądają jak pasek czekolady. Jedność tworzą cztery kosteczki. Całość zapakowana jest w plastikowy pojemniczek, zaklejany kolorową (w zależności od zapachu) folią. Używanie jest niezwykle proste i poręczne - odklejamy folię, odłamujemy jeden kawałeczek wosku, zaklejamy i wkładamy wosk do kominka. Wosk nie kruszy jak Yankee Candle, palce nie robią się tłuste jak przy sojowych woskach Busy Bee Candles. I co jest ważne - są równiez bardzo wygodne w przechowywaniu a dzięki zaklejanej folii, zapachy są dobrze zabezpieczone przed ulatnianiem. Jestem na tak! Na razie wypróbowałam tylko 4 zapachy z całej kolekcji, ale wiem, że to dopiero początek ;)
First Crush - "specjalne połączenie, które oddaje niewinność pierwszej miłości poprzez soczystość rozgniecionych porzeczek i poziomek". Wosk ten odpaliłam jako pierwszy z mojej czwórki. Nie bez powodu nazywa się "pierwszym zauroczeniem" ;) Wybrałam go razem z siostrzeńcem, gdyż ta mieszanka spodobała nam się najbardziej w stanie "surowym". Zapach bardzo soczysty. Czuć tutaj orzeźwiającą mieszankę słodkich poziomek z cierpkimi porzeczkami. Oba zapachy są wyważone i świetnie ze sobą współgrają. Jednak nie jest to typowo owocowy zapach, bo oprócz tego, że jest świeży, jest również ciepły i otulający. Powiedziałabym, że owocowy, ale zmysłowy i delikatnie męski :) Zapach jest mocny, intensywny, ale nie aż tak, żeby zabolała od niego głowa. Pachnie długo a woń roznosi się po całym domu! Na początku palenia czuć wyraźnie owocowe nuty, jednak po czasie zapach "subtelnieje" i przeistacza się w uwodzicielski zapach zmysłowych perfum.... Genialny wosk!
Perfect Pear (doskonała gruszka) - "autentyczny zapach świeżej gruszki ze słodkimi i soczystymi nutami, wszystko przypudrowane odrobiną wanilii". W stanie surowym wosk rzeczywiście pachnie soczystą, słodką gruszką! Zapach jest świeży i powodujący pracę ślinianek na zwiększonych obrotach :) Wanilię czuć tutaj delikatnie, dlatego w połączeniu ze słodyczą gruszki zapach nie jest mdły. W opakowaniu pachnie intensywnie, jednak po odpaleniu czułam go tylko w stopniu minimalnym. A szkoda, bo zapowiadał się obiecująco...
Currant (porzeczka) - "odświeżające połączenie słodkich porzeczek z dodatkiem soczystych mandarynek".Wow! Jak ten wosk pachnie!!! A pachnie kusząco dojrzałymi, wygrzanymi w słońcu czarnymi porzeczkami. Nie wyczuwam tutaj woni mandarynki, jednak nie jest to też zapach samych porzeczek. Zapach intensywny, wyraźny i ciepły. Momentalnie roznosi się po domu i pachnie dosyć długo. Gdy paliłam ten wosk wieczorem, to jeszcze rano czułam delikatną porzeczkową woń! Intrygujący, nie do końca go rozgryzłam, ale jestem na tak!
Linen (bielizna) - "relaksujący zapach czystej pościeli, suszonej delikatną letnią bryzą". Wąchając ten wosk, na myśl przychodzi mi automatycznie niebieski Lenor :D Zapach bardzo przyjemny, lekko ostry i jakby cytrusowy. Soft Blanket z YC bardzo lubię, ten jest z tej samej kategorii, jednak jest bardziej "charakterny". Bardzo aromatyczny, zapach momentalnie rozchodzi się po całym domu a zapach czuć jeszcze rano! Niestety, kiedy zdarza mi się palić ten wosk do momentu wypalenia tea-lighta, to w końcowych chwilach czuję jakby woń znicza. Nie wiem, czy to wina akurat tych konkretnych tea-lightów, czy wosku. Jednak wosk bardzo polubiłam i ciężko było mi wypalić ostatnią kostkę...
Pojemność: 22g/4 kostki
Cena: 8,90zł
Dostępność: homedelight.pl/pl
Woski WoodWick uważam za moje odkrycie tego roku, chociaż on dopiero się zaczął :) Świetna forma i genialne zapachy! Z powyższej czwórki jestem bardzo zadowolona. Jedynie gruszka rozczarowała mnie swoim słabym aromatem. Pozostałe zapachy zachwyciły mnie i jestem pewna, że kiedyś znów się spotkamy :)
Czy woski WoodWick zagościły już w Waszych domach?
Pozdrawiam :*
W końcu recenzja tych wosków :),myślę ze naprawdę fajna alternatywa dla YC no i cena nie jest jakaś porażająca.
OdpowiedzUsuńYC drżyjcie :)
UsuńPierwszy raz je widzę, ale tak mi się YC spodobały, że może i te kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam, bo godne uwagi :)
UsuńMoże kiedyś zagoszczą, bynajmniej bym chciała XD
OdpowiedzUsuńmusisz zaryzykować :)
UsuńAle super! Pierwszy raz widzę te woski! Muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie słyszałam o nich wcześniej. Bardzo fajne opisy od producenta - myślę, że niejedna osoba się skusi :) Dobrze, że nie kruszą się jak YC bo to mnie w nich strasznie denerwuje.
OdpowiedzUsuńmyślę, że to woski zrobią sporo zamieszania :)
UsuńWoodWick mają same dobre opinie oj YC niech czują się zagrożone :))
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńAle fajne, faktycznie jak czekoladki.
OdpowiedzUsuńwyglądają słodko :)
UsuńChce bieliznę, bo kocham niebieskiego lenora:D
OdpowiedzUsuń:D szalona jak ja :)
Usuńciekawe te woski hm.. muszą przepiekanie pachnieć idę robić zamówienie!:)
OdpowiedzUsuńszybka jesteś!
UsuńPierwszy raz o nich słyszę! :D U mnie jeszcze nawet YC nie było ;D póki co postanowiłam wykończyć zapas olejków ! :D
OdpowiedzUsuńja nie wytrzymałabym jak Ty ;)
Usuńnie słyszałam wcześniej o tych woskach ale ich opakowanie bardzo mnie zaintrygowało :D
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
takie gagadki z nich :)
Usuńmam 3, które kupiłam sobie jakiś czas temu ale jeszcze nie paliłam :P
OdpowiedzUsuńno wiesz co?! ja nie wytrzymałabym :P
UsuńPierwsze slysze o tych woskach.
OdpowiedzUsuńja też wcześniej o nich nie słyszałam :)
UsuńCiekawe, nie słyszałam o tych woskach, ale muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam. mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńCiekawa alternatywa dla YC. Musze się im przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńto dosyć spore zagrożenie dla YC :)
UsuńUwielbiam zapach porzeczek! Wypróbuję te woski na pewno bo na niekorzyść YC są genialne w użyciu...
OdpowiedzUsuńprzy YC denerwuje mnie to dzielenie - mam malutki kominek i poza tym lubię zmieniać zapachy, a przy łamaniu/krojeniu/przechowywaniu YC jest rozgardiasz.
Chcialabym znaleźć podobny zapach do passion fruit yc który pachnie jak świeżo zaparzona herbatka :)
Bardzo też podobają mi sie słoje WW, maja ciekawy design :)
Ps. Linen to w tym kontekście zapachu oznacza raczej lniany ;)
mnie też bardzo denerwuje kruchość YC :(
UsuńRzeczywiście forma lepsza od YC, choć tych jeszcze u mnie nie było. Chyba je ominę i od razu wezmę się za te piękne kosteczki.
OdpowiedzUsuńdobry wybór! :D
UsuńNie powinnam była tego czytać (i oglądać!)... Mój nos teraz koniecznie chce poznać te zapachy :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich wcześniej :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mogłam Ci je pokazać :)
Usuńrzeczywiście wyglądają jak czekoladki :)
OdpowiedzUsuńtylko lepiej ich nie jeść ;)
Usuńi znowu mam kolejną rzecz na wishliście;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie lepsze od YC, jeśli chodzi o przyjemność używania i aplikację. Mam zapach Currant i myślę, że jeśli chodzi o intensywność to można porównać do owocowych YC.
OdpowiedzUsuńw tych aspektach są o niebo lepsze!
UsuńZaciekawiłaś mnie tą gruszką i porzeczką!
OdpowiedzUsuńGdzie je kupujesz? (Jeśli możesz napisać).
pisałam ;) homedelight.pl ;)
UsuńWyglądają obiecująco :) Szczególnie ta forma łatwych do połamania kosteczek mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńsą niezwykle wygodne w użytkowaniu! genialne!
Usuńja jestem zakochana w Perfect Pear <3
OdpowiedzUsuńzapach ładny, ale słabiutki :(
UsuńWyglądają jak kolorowa czekolada:P
OdpowiedzUsuńhaha, dokładnie! ale wolę nie myśleć o skutkach ubocznych po zjedzeniu ich :D
UsuńTo się nie może utlenić .Utleniania to reakcja w której coś przybywa :) Np. pokrywanie się tlenkiem.
OdpowiedzUsuńFajne to to, Kulko :>
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych woskach, ale wydają się naprawdę ciekawe i są wygodniejsze w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńJa kocham YC. Te woski pierwszy raz widzę i wyglądają na bardo interesujące.
OdpowiedzUsuń